Najpierw pismo w tej sprawie skierował do ratusza we Włocławku Wojciech Jaranowski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Szkolnictwa Wyższego Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej. Barbara Moraczewska, zastępca prezydenta Włocławka, poinformowała, że niepokój spowodowany umieszczeniem w uzasadnieniu projektu budżetu miasta na 2017 r. informacji o planowanym zmniejszeniu zatrudnienia we włocławskiej oświacie, jest bezzasadny.
Ile dostaną pracownicy z regionu na święta? Sprawdziliśmy!
W liście do Wojciecha Jaranowskiego, czytamy m.in.: „Budżet opracowany na 2016 r. uwzględniał zlikwidowane z dniem 31 sierpnia 2016 r. Gimnazjum nr 9, w którym zatrudnieni byli nauczyciele oraz pracownicy administracji i obsługi. Ponadto uwzględnione były również stanowiska w księgowości oraz płacach szkół i Miejskiego Zespołu Obsługi Przedszkoli, które od 1 stycznia 2017 r. wejdą w skład nowej jednostki budżetowej - Centrum Usług Wspólnych”.
Wiceprezydent podkreśla, że wydział finansów konstruując we wrześniu 2016 roku budżet na rok kolejny, nie uwzględnił tego, a odnosił się jedynie do liczby etatów. - Stąd myląca mogła się okazać informacja w uzasadnieniu projektu budżetu na 2017 rok dla osób traktujących ją powierzchownie - napisała Barbara Moraczewska.
Barbara Moraczewska zwraca też uwagę na to, że skutki finansowe zmian w oświacie już są odczuwalne. Na 2017 rok w związku z pozostaniem 6-latków w przedszkolach, miasto otrzymało ok. 3 mln zł mniej subwencji oświatowej.
Wideo: Info z Polski
