- 15 października polecimy do Stanów - mówi doktor Pańka z Katedry Fitopatologii i Mikologii Molekularnej Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. On oraz dr inż. Piotr Szewczykowski odebrali niedawno nominacje z rąk Donalda Tuska - premiera oraz prof. Barbary Kudryckiej - minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Znaleźli się w gronie czterdziestu laureatów pilotażowego etapu programu. Wybrano ich spośród 280 kandydatów!
Przeczytaj też: Naukowcy z Pomorza i Kujaw chcą się dzielić swoją wiedzą z firmami
Żeby trawa rosła bez stresu - To sukces całego zespołu - podkreśla Dariusz Pańka. - Bo skończyły się czasy, w których badania można było oprzeć tylko na jakimś wycinku. Dziś trzeba wspólnie składać elementy naukowej „układanki”.
Dr Pańka zajmuje się badaniem m.in. wpływu dobrych i złych grzybów na trawy.
Czytaj również: Naukowcy dostaną po 30 tysięcy
- Chodzi o tak zwane organizmy symbiotyczne, które występują także w polskich trawach - wyjaśnia naukowiec. - Zarówno rośliny jak i grzyby wzajemnie na siebie wpływają. Te drugie mogą wytwarzać toksyny chroniące trawy przed zwierzętami, które je zjadają. Ale są też endofity (drobne organizmy żyjące wewnątrz np. roślin - przyp.red.), które korzystnie wpływają na trawy. I tu jest spory potencjał! Dobre endofity można by wykorzystywać zwiększając odporność tych roślin na przykład na stres suszy.
Od dobrego pomysłu do przemysłu Z kolei dr inż. Piotr Szewczykowski (absolwent m.in. bydgoskiej Akademii Techniczno-Rolniczej, mieszkaniec Osielska) należy do wąskiego, bo 3-osobowego - grona, które w Kalifornii będzie przede wszystkim sprawdzać jak wygląda amerykańska droga prowadząca od pomysłu do przemysłu.
Przeczytaj również: Voucher badawczy. Przedsiębiorco, możesz zdobyć 25 lub 50 tys. złotych!
- Pracuję w Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego i zajmuję się łączeniem świata biznesu z nauką - wyjaśnia.
- Marzeniem każdego naukowca jest, żeby wyniki jego badań nie trafiły do szuflady, ale by służyły ludziom - dodaje dr Pańka. - Niestety pod względem współpracy nauki z biznesem wciąż jesteśmy na początku drogi.
Będą monitorowani Naszych naukowców gościć będzie jedna z najlepszych uczelni na świecie - Stanford University w USA. Program obejmuje szkolenia stacjonarne i wizyty studyjne w firmach.
- Ze Stanów wrócimy 15 grudnia, ale na tym nie skończy się udział w programie - mówi Dariusz Pańka. - Do 2015 roku nasza praca będzie monitorowana, bo jej zwieńczeniem powinno być napisanie projektu innowacyjnego.
Więcej o wyróżnionych - za tydzień w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
