Nawarzyli... soli

     Miasto Ciechocinek m.in. jest właścicielem parków, Muszli Koncertowej, fontanny z sympatycznymi figurkami Jasia i Małgosi. Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek (spółka Skarbu Państwa) posiada całą tzw. infrastrukturę solankową. Są to tężnie, fontanna "Grzybek", warzelnia soli oraz wiele innych, zabytkowych obiektów.
     PUC, jako spółka komercyjna, musi zadbać o utrzymanie własnego mienia. Mienia, z którego korzystają wszyscy. Problem w tym, że nie ma na to pieniędzy. Na przykład na remont tężni, szczególnie tężni nr 2, na co potrzeba - bagatela - 17 mln zł! na pozostałe obiekty, bez których Ciechocinek nie byłby Ciechocinkiem. W kolejce stoi (jeszcze!) zabytkowa warzelnia soli. - Jeśli źle pracować będzie warzelnia, w niedługim czasie może dojść do ograniczenia funkcjonowania tężni - mówi Wojciech Jakubowski, prezes PUC. Wszystko wróci do równowagi jeśli dla warzelni znajdzie się minimum 100 tys. zł (a naprawdę potrzeba 300 tys.).
     Od kilku ładnych lat w sercu miasta niszczeje 25-metrowy kryty basen. Dewastacja postępuje z roku na rok i nie wiadomo co z tym problemem zrobić. Z suchego basenu nikt nie może skorzystać, ani miejscowi, ani goście.
     Powstał więc pomysł odstąpienia basenu, za odpłatnością, miastu lub powiatowi. Nie wiadomo jednak czy pomysł ten znajdzie uznanie lokalnych władz samorządowych. Wiadomo, że na remont basenu potrzeba ponad 2 mln zł. - Musimy porozumieć się z miastem - mówi prezes - Nie mamy innego wyjścia.
     Od dłuższego już czasu mówi się o powołaniu spółki z udziałem miasta i Przedsiębiorstwa. Może to rozwiąże niektóre bolączki. A jeśli nie dojdzie do porozumienia? Jak zapewnił "Gazetę" prezes Jakubowski, nie ma mowy o sprzedaży uzdrowiskowej infrastruktury inwestorom z zewnątrz. Pozostanie ona w przedsiębiorstwie, z tym, że może funkcjonować o wiele, wiele gorzej.
     Tylko, czy to jest rozwiązanie...?