Przeczytaj także: Tomasz Gollob znów chce być mistrzem świata
Nesta Karawela - Ciarko Sanok 4:7 (1:2, 2:3, 1:2)
BRAMKI: 0:1 Gruszka - Malsiński, Dziubiński (5), 0:2 Zapała - Vozdecky, Kolusz (7), 1:2 Baranyk - Dzięgiel, Wróbel (13), 1:3 Kolusz - Zapała (21), 1:4 Mojzis - Milan (26), 1:5 Gruszka - Malasiński, Rąpała (30), 2:5 Baranyk - Wróbel (35), 3:5 Wróbel (35), 4:5 Dzięgiel - Baranyk (42), 4:6 Kotaska - Dziubiński (42), 4:7 Radwański (60)
NESTA KARAWELA: Plaskiewicz - Porębski, Lidtke, M. Kalinowski, Ziółkowski, Winiarski - Bluks, Gaisins, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Smeja, Gimiński, Wróbel, Dzięgiel, Baranyk - Huzarski, Pieniak, Gościmiński, Chrzanowski, Jankowski
Do połowy meczu zanosiło się na kolejny pogrom w pojedynkach z Ciarko.
Torunianie mieli sporo okazji strzeleckich, ale nie potrafili pokonać Przemysława Odrobnego. Za to w defensywie popełniali błąd za błędem i lider tabeli łatwo strzelił pięć goli.
W drugiej tercji Nesta Karawela poderwała się do walki. Prowadzona przez Milana Baranyka (2 bramki i asysta) w ciągu 12 sekund zdobyła dwa gole, a na początku trzeciej tercji było już tylko 4:5.
Kolejnych okazji nie brakowało, kilka razy gospodarze grali w przewadze, ale co z tego, skoro po fatalnych błędach w obronie stracili dwa gole w ostatniej tercji.
W innych meczach: Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec 3:4, JKH Jastrzębie - Cracovia 2:3 (karne), Unia Oświęcim - GKS Tychy 2:4