GKS Tychy - Nesta Karawela Toruń 5:2 (2:0, 3:0, 0:2)
BRAMKI: 1:0 Sośnierz - Da Costa (1), 2:0 Simicek - Woźnica, Sokół (9), 3:0 Bagiński - Simicek (25), 4:0 Sokół - Bagiński, Simicek (33), 5:0 Kozłowski - Sośnierz (39); Ziółkowski - Maj, Smeja (54), 5:2 Pieniak - Winiarski, Kalinowski (59)
NESTA KARAWELA: Plaskiewicz - Koseda, Bluks, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Smeja, Maj, Jankowski, Dzięgiel, Ziółkowski - Porębski, Lidtke, Połącarz, Chrzanowski, Połącarz
Stawką meczu były kolejne punkty w eliminacjach Pucharu Polski. Gospodarze dzień wcześniej gładko pokonali 4:0 MMKS Podhale Nowy Targ i także wczoraj potwierdzili opinię faworyta grupy II.
Przeczytaj też: Dziś Nesta Karawela Toruń zagra w Tychach
Przez dwie tercje torunianie nie mieli nic do powiedzenia. GKS już po 60 sekundach objął prowadzenie. Potem miał tak dużą przewagę, że trzeciego gola Adam Bagiński strzelił, gdy jego zespół grał w osłabieniu.
Dopiero w ostatniej tercji Nesta Karawela postarała się o honorowe gole. Najpierw przewagę liczebną wykorzystał Tomasz Ziółkowski, potem szczęśliwie do siatki trafił Bartosz Pieniak.
W piątek obie drużyny zmierzą się w Toruniu.