Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nesta Mires Toruń rozstrzelana w Tychach. "Wyglądało fatalnie"

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Nesta Mires od początku sezonu ma kłopoty z defensywą, straciła już 78 goli, więcej tylko SMS Sosnowiec.
Nesta Mires od początku sezonu ma kłopoty z defensywą, straciła już 78 goli, więcej tylko SMS Sosnowiec. Jacek Smarz
Kompromitujący występ toruńskich hokeistów - przegrali 2:12 w Tychach, najwyżej w sezonie. Niewielką wymówką jest kontuzja Michała Plaskiewicza.

GKS Tychy - Nesta Mires Toruń 12:2 (3:1, 7:1, 2:0)
Bramki: 0:1 Dołęga - Trachanow (0:54), 1:1 Bepierszcz - Zatko, Komorski (1:07), 2:1 Komorski - Ciura (02:59), 3:1 Ciura - Vitek, Jeziorski (13:26), 3:2 Michajłow - Dołęga, Kalinowski (21:48), 4:2 Komorski - Zatko (22:30), 5:2 Bagiński - Rzeszutko, Woźnica (23:12), 6:2 Kristek - Vitek, Jeziorski (24:14), 7:2 Bagiński - Woźnica, Rzeszutko (27:30), 8:2 Rzeszutko - Woźnica, Górny (35:21), 9:2 Vitek - Ciura, Jeziorski (36:30), 10:2 Witecki - Zatko (38:06, 5/4), 11:2 Vozdecky - Kristek (45:35), 12:2 Jeziorski (59:13).
Nesta Mires: Plaskiewicz(od 21. do 40. Studziński) - Żyliński, Jaworski; Fraszko, Kukuszkin, Minge - Trachanow, Skólmowski; M. Kalinowski, Michajłau, Dołęga - Podsiadło, Kourach; Stasiewicz, Ćwikła, Naparło - Heyka, Husak

Nesta Mires z pewnością nie był faworytem starcia z mistrzem Polski, ale rozmiary porażki są dużym rozczarowaniem. To najwyższa klęska zespołu w tym sezonie. Co gorsza, dwucyfrową porażki dotąd ponosiła tylko młodzież ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego.

Po niezłej pierwszej tercji lodowisko opuścił Michał Plaskiewicz. Podstawowy bramkarz Nesty Mires oberwał krążkiem w głowę podczas rozgrzewki i narzekał na zawroty głowy. Jego miejsce zajął Mateusz Studziński, który w drugiej części meczu aż siedem razy wyciągał krążek z siatki. Jeszcze w 22. minucie goście strzelili kontaktowego gola, ale zaraz potem stracili cztery w ciągu 5 minut.

- Jak bronił Mateusz Studziński, to chyba wszyscy widzieliśmy. Nie chce całej winy zwalać na niego, ale to nie może być tak, że co drugi strzał ląduje w siatce, po takiej postawie bramkarza zawodnicy zaczynają robić błędy - powiedział po meczu trener Leszek Minge (cytat za hokej. net). - Przed trzecią tercją porozmawiałem z Michałem i poprosiłem go, aby to on dokończył mecz w bramce. Widać było odmianę, zespół wtedy zaczął grać lepiej. Towarzyszyły nam proste indywidualne błędy. Muszę odbyć chyba poważną rozmowę z niektórymi zawodnikami, bo wyglądało to fatalnie

Kiedy do drużyny wróci podstawowy bramkarz? - Miałem przed oczami "mroczki" i kręciło mi się w głowie. Nie spodziewałem się strzału z boku, przez chwilę zrobiło mi się słabo. Nie byłem w stanie rozegrać całego meczu, ale teraz czuje się już lepiej. Mam nadzieję, że będę w stanie zagrać już w najbliższym meczu. Lekarz zalecił mi kilka dni odpoczynku, ale wiem, że drużyna na mnie liczy i muszę szybko wracać na lód - mówi Michał Plaskiewicz.

Nesta Mires zaczeła minimaraton w PHL. Już w piątek zagra na wyjeździe z SMS, a w niedzielę na Tor-Torze z Cracovią (17.00).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska