Nesta Mires Toruń strzeliła pięć goli swojemu bramkarzowi. Tylko dwa punkty z SMS Sosnowiec

SMS PZHL Sosnowiec - Nesta Mires Toruń 4:5 po dogrywce (2:2, 1:1, 1:1 d. 0:1)
Bramki: 0:1 Dołęga - Michajłow (10:45), 0:2 Trachanow - Kalinowski, Dołęga (14:20), 1:2 Paś - Jeziorski (15:22), 2:2 Nowak - Pelaczyk (18:04), 3:2 Gościński - Zygmunt (20:42), 3:3 Dołęga (24:43), 4:3 Wróbel - Krężołek, Chorążyczewski (55:41), 4:4 Dołęga - Żylinski, Naparło (59:36), 4:5 Żylinski - Kukuszkin, Fraszko (63:01)
Nesta Mires: Plaskiewicz - Żylinski, Naparło; Fraszko, Kukuszkin, Minge - Trachanow, Skólmowski; Kalinowski, Michajłow, Dołęga - Kourach, Heyka; Wiśniewski, Ćwikła, Stasiewicz oraz Husak.

Bohaterem meczu był bez wątpienia Jarosław Dołęga. Kapitan drużyny zapowiadał walkę o play off w drugim etapie rozgrywek i przynajmniej on słowa dotrzymuje. W Sosnowcu mecz zakończył z 3 golami i asystą. To najważniejsze trafienie zaliczył na niespełna pół minuty przed końcem, gdy doprowadził do remisu i dogrywki, w której dwa punkty Neście Mires zapewnił Jewgenij Żyliński.

To wpadka, bo dla SMS był to pierwszy punkt w sezonie. Trzeba jednak pamiętać, że torunianie zagrali nie ze zwykłą szkolną drużyną, jak w dwóch meczach wcześniej, ale z reprezentacją do lat 20, która szykuje się do grudniowych mistrzostw świata. W jej składzie jest Mateusz Studziński, drugi bramkarz Nesty Mires, który został wystawiony przeciwko swojej ligowej drużynie.

W niedzielę Nesta Mires na własnym lodowisku podejmie Unię Oświęcim (godz. 18.00).

W innych meczach: grupa mocniejsza: GKS Tychy - Cracovia 5:2, Orlik Opole - Polonia Bytom 5:0, JKG GKS Jastrzębie - Podhale Nowy Targ 4:7; grupa słabsza: Unia Oświęcim - GKS Katowice 3:1.