Zagłębie Sosnowiec - Nesta Mires Toruń 3:4 (1:0, 0:3, 2:0, d.0:1)
Bramki: 1:0 Demjaniuk - Rutkowski, Jaskólski (6), 1:1 Garszin (26), 1:2 Kartoszkin - Dołęga (27), 1:3 Skólmowski - Troszin, Bojanowski (39), 2:3 Stojek - Jaskólski (49), 3:3 Stojek - Stolarienko, Bernat (51), 3:4 Wiśniewski (63)
W niedzielę po raz pierwszy w play off między słupkami stanął Krzysztof Bojanowski. Początkowo torunianie atakowali, ale Zagłębie grało dojrzalej. Gospodarze szybko objeli prowadzenie, a po groźnych wypadach ze swojej tercji okazji mieli znacznie więcej.
Z kolei napastnicy Nesty Mires długo nie mogli znaleźć sposobu na Michała Czernika, który już tradycyjnie w finale - był mocnym punktem swojej drużyny.
Nesta Mires Toruń - Zagłębie Sosnowiec. Fatalny początek, al...
Od 2. tercji przewaga torunian była jednak coraz większa. Goście uspokoili grę w defensywie, a dwie bramki strzelili w ciągu zaledwie 60 sekund. Hokeistom zaczęło brakować sił i po chaotycznym, pełnym kar okresie trzeciego gola dla Nesty Mires strzelił Bartosz Skólmowski.
Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale znowu wróciły błędy w szeregach obronnych. Szymon Niedlich w ostatniej tercji zarobił dwie kary i na dwie bramki zamienił je Andrzej Stojek. I w ten sposób mieliśmy drugą w serii finałowej dogrywkę.
TAK WYGLĄDAŁ MECZ NUMER 3 W SOSNOWCU - RELACJA
Bohaterem dodatkowej części gry był Marcin Wiśniewski, który przejął krążek w tercji Zagłębia i pokonał Czernika. To może być najważniejszy gol w tej serii.
Nesta Mires prowadzi w finale I ligi 3:1. Kolejny mecz w najbliższy piątek na Tor-Torze. Jeśli torunianie wygrają, to po roku przerwy wrócą do Polskiej Hokej Ligi.