Nesta Toruń dominowała w rundzie zasadniczej I ligi, ale w finale przegrała 1:3 z Zagłębiem Sosnowiec.
Prezes Bogdan Rozwadowski podkreśla, że strategiczne decyzje musi podjąć rada nadzorcza. - Na dziś podstawowe pytanie brzmi: staramy się o dziką kartę czy zostajemy w I lidze. Według mnie rozsądniejsze jest pierwsze wyjście, ale to już nie zależy ode mnie.
Więcej wiadomości z Torunia na www.pomorska.pl/torun.
Na razie klub prowadził wstępne rozmowy z Polskim Związkiem Hokeja na Lodzie. Zaproszenie do ekstraklasy czeka, ale trzeba za nie zapłacić 100 tys. zł.
Decyzja może zapaść już w poniedziałek. Tego dnia zbiera się rada nadzorczaj spółki. Przypomnijmy, że jej większościowym udziałowcem jest miasto. Istotna może być kwestia sponsora strategicznego. Nieoficjalnie wiadomo, że jeszcze przed finałem praktycznie była dograna umowa z firmą, która chciała wyłożyć pieniądze na grę w ekstraklasie. Warunek był taki, że drużyna ma wygrać mistrzostwo I ligi. Nie wiadomo, czy umowa w tej sytuacji pozostaje aktualna.
Czytaj e-wydanie »