Nesta Mires Toruń - Kadra PZHL 12:1 (2:0, 5:1, 5:0)
Bramki: 1:0 Wiśniewski - Naparło (2), 2:0 Manciuk - Dołęga, Minge (14), 3:0 Garszin - Oriechin, Karczocha (22), 3:1 Sołtys (29), 4:4 Oriechin - Garszin, Karczocha (32), 5:1 Garszin - Karczocha (33), 6:1 Dołęga - Minge (36), 7:1 Dołęga - Skólmowski (38), 8:1 Manciuk (42), 9:1 Dołęga - Minge (45), 10:1 Garszin - Oriechin, Karczocha (51), 11:1 Manciuk - Skólmowski, Dołęga (57), 12:1 Oriechin (59).
NESTA MIRES: Spesny - Parizek, Skólmowski, Minge, Manciuk, Dołęga - Kamienkow, Trachanow, Garszin, Garczocha, Oriechin - Lidtke, Jaworski, Biały, Wiśniewski, Naparło - Jóźwiak, Zieliński, Husak, Olszewski, Mazurkiewicz
Wiadomo było, że Kadra PZHL nie będzie faworytem żadnego spotkania w PHL, ale że będzie tak słaba - tego się chyba nie spodziewaliśmy. To zespół złożony z hokeistów do lat 23, którzy mają pukać do drzwi seniorskiej kadry.
Goście od pierwszego rzucenia krążka na lód byli zagubieni i chaotyczni. Zwykle ograniczali się do wybijania krążka, nieliczne okazje strzeleckie kreowali po kontrach. Najwięcej było ich w drugiej tercji. Wtedy Kadra wykorzystała słabszy momenty w defensywie Nesty Mires i strzeliła gola. Miała nawet zaraz okazję na kolejnego, ale Patrik Spesny tym razem nie dał się zaskoczyć.
Od razu dodajmy, że torunianie także początkowo nie zachwycali, pierwsza tercja przypominała poziomem co lepsze mecze w I lidze. Gospodarze strzelanie rozpoczęli bardzo szybko, bo już w 2. minucie Marcin Wiśniewski strzelił pierwszego gola w sezonie na lodowiskach. Potem już tak dobrze nie było i torunianie mieli problemy, aby sforsować obronę Kadry. Kilka niezłych interwencji zaliczył także Michał Czernik, którego pamiętamy z ubiegłorocznych finałów I ligi.
Druga i trzecia tercja to już dominacja beniaminka. Słabość rywala świetnie wykorzystywał nasz najskuteczniejszy atak z poprzedniego sezonu: Danił Oriechin, Robert Karczocha i Siemion Garszin. Indywidualnie świetnie wypadł także Jarosław Dołęga - 3 gole i 2 asysty.
Sezon PHL będzie się rozkręcał powoli. Dziś Kadra PZHL sprawdzi w Gdańsku możliwości Automatyki Gdańsk. Natomiast kibice Nesty Mires na kolejne ligowe emocje poczekają do piątku 14 września, gdy ich zespół zagra na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ. Następny mecz na Tor-Torze dwa dni później z Cracovią.