W grudniu ubiegłego roku Zbigniew Jakubas, jeden z najbogatszych Polaków, kontrolujący nowosądecki Newag, powiedział w rozmowie z „Parkietem”, że połączenie Newagu i Pesy „miałoby sens, ale jest mało realne. Podobnie jak możliwość połączenia PO i PiS”.
Ogólnikowy komunikat
Tymczasem kilka dni temu, spółka z Nowego Sącza podała w giełdowym komunikacie, że „podjęła decyzję o rozpoczęciu przeglądu potencjalnych opcji strategicznych związanych z procesami konsolidacyjnymi sektora produkcji taboru kolejowego w Europie”. Poinformowała też, że zamierza rozmawiać na ten temat z Polskim Funduszem Rozwoju.
Choć to bardzo ogólnikowy komunikat i jego autorzy zastrzegli , że „żadne decyzje jeszcze nie zapadły”, na rynku od razu pojawiły się pogłoski, że może tu chodzić o konsolidację między Pesą, Fabryką Pojazdów Szynowych H. Cegielski, a Polskim Funduszem Rozwoju i, że jest to szansa dla bydgoskiej firmy.
Chcieliśmy poznać więcej szczegółów, więc skontaktowaliśmy się wczoraj z firmą Newag, ale Łukasz Mikołaczyk, jej rzecznik prasowy odesłał nas jedynie do pobieżnego komunikatu giełdowego.
O konsolidację rynku produkcji taboru kolejowego zapytano już wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który skomentował to tak: „Nie wypowiadam się na ten temat, ponieważ nie chciałbym wpływać na realia giełdowe. Pesa musi znaleźć inwestora, ale spółka ma zarząd i radę nadzorczą. Ja nie mieszam się w takie sprawy. Oczywiście sekunduję polskiemu rynkowi pojazdów szynowych, bo to bardzo ważna część naszej gospodarki” (Rynek-kolejowy.pl).
To próba ratowania kursu akcji?
- Na tym etapie nie mamy do dodania nic ponadto, co napisano w komunikacie giełdowym - odpisał nam też Michał Witkowski, dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej w Polskim Funduszu Rozwoju.
- Wolelibyśmy nie komentować sprawy - mówi również Maciej Grześkowiak, szef promocji w Pesie. - Przypominam tylko, że zgodnie z wolą banków, które udzieliły nam 200 mln zł pożyczki, do marca przyszłego roku musimy znaleźć inwestora.
Czy taka konsolidacja jest w ogóle realna? Zapytaliśmy osobę związaną z branżą, która woli jednak pozostać anonimowa.
- Nie sądzę, ja to odbieram jako próbę ratowania kursu akcji Newagu, który jest na najniższym poziomie od debiutu na giełdzie. Za spółką drugi i trzeci kwartał tego roku ze spadkami, a w piątek, po tej informacji, akcje nieco poszły w górę. Poza tym Newag ma inne problemy. Do końca zeszłego roku powinien dostarczyć pięć pociągów Impuls do Włoch, a na dziś nie posiada jeszcze homologacji na tamtejsze tory. W grę mogą wchodzić kary umowne.
Z kłopotów wciąż nie wyszła Pesa, której konsorcjum banków przyznało pożyczkę na przetrwanie do czasu, aż znajdzie inwestora.
Czytaj też:
Pesa ma szansę stanąć na nogi. Dostanie 200 mln zł pożyczki. Umowa podpisana
