Szkołę w Parlinie będzie prowadzić stowarzyszenie rodziców i nauczycieli. Stowarzyszenie już się zawiązało i czeka na sądową rejestrację. Nie ma jeszcze stowarzyszenia w Słaboszewie.
W obu szkołach odbyły się zebrania. Rodzice i nauczyciele mieli zadecydować czy zgodzą się na to, aby obie placówki poprowadziła jedna organizacja. Do takiego rozwiązania nakłaniał wójt gminy, Marcin Barczykowski.
- Moim zdaniem lepiej by było, aby powstało jedno wspólne stowarzyszenie prowadzące dwie szkoły. Takie stowarzyszenie byłoby tańsze w utrzymaniu dla samych członków np. jedna administracja i księgowość, jeden rachunek bankowy, jeden zarząd. Łatwiej byłoby zarządzać w szkołach etatami nauczycielskimi i obsługi (np. łączyć etaty) - mówi Marcin Barczykowski. - Dzisiaj mówimy o rosnących kosztach wszystkiego wokół, więc należy też zastanowić się nad takim właśnie rozwiązaniem. Było by też to lepsze dla samej gminy, w odniesieniu do przyszłej pomocy dla takiego stowarzyszenia. Dwóm stowarzyszeniom zawsze będzie trudniej realizować wiele innych nowych pomysłów edukacyjnych w przyszłości.
Przygotowywali się od grudnia
Nauczyciele i rodzice z Parlina, jako stowarzyszenie sami będą prowadzić szkołę. Jak informuje Danuta Koziołkiewicz-Fiuta, dyrektor szkoły do stowarzyszenia należy 19 osób.
- Odwiedziliśmy już trzy, działające szkoły społeczne, rozmawialiśmy z dyrektorami. Oni potwierdzają, że najlepiej jeśli szkołę prowadzą osoby zaangażowane: nauczyciele i rodzice - mówi pani dyrektor.
Przypomnijmy, że w Parlinie odbyło się w grudniu bardzo burzliwe spotkanie. Podczas dyskusji nauczyciele i rodzice prosili, aby przynajmniej przez rok nie przekształcać szkoły. Władze gminy nie przystały na tę propozycję. I jak mówi Danuta Koziołkiewicz-Fiuta od tego momentu trwały przygotowania do prowadzenia szkoły społecznej.
Jest oczywiste, że na przekształceniu najbardziej stracą nauczyciele. Stracą wiele przywilejów, bo nie będzie ich chronić Karta Nauczyciela. Odczują to m.in. odbierając niższe pensje.
- Powiedziałam nauczycielom: jeśli potrafisz pogodzić się z tym, że będziesz zarabiał o połowę mniej i będziesz pracował jeszcze raz tyle, to zostań - mówi dyrektor. Danuta Koziołkiewicz-Fiuta. - Patrzymy na przyszłość bardzo optymistycznie. Nie rozpaczamy z tego powodu, że będziemy społeczni. Wiemy, że musimy 1 września pojawić się tu, w szkole. A prowadzenie szkoły społecznej zależy od tego, jak się nią zarządza w sytuacji, kiedy musimy utrzymać się bez wsparcia gminy, tylko z subwencji.
Ważna jest współpraca
Ponieważ w Parlinie powstało osobne stowarzyszenie, własną organizację musi też stworzyć Słaboszewo. Gmina deklaruje, że oba środowiska mogą liczyć na wsparcie.
Choć wójt podkreśla: - Uznaję i doceniam wybór szkół, że chcą pójść własną drogą. Jeśli uważają, że będzie to dla nich lepiej, to tak musi być. Błędem jest dzisiaj to, że patrzy się na prowadzenie szkół bardzo krótkowzroczne. Podstawowa zasada jest taka, że wspólnie zawsze można więcej zrealizować, a wzajemna i mądra współpraca daje wszystkim stronom korzyści: nie tylko samym szkołom i stowarzyszeniu czy gminie, ale w szczególności naszym dzieciom.
Czytaj e-wydanie »