Remontu najprawdopodobniej nie będzie, bo nie ma bowiem chętnych do wyremontowania dworca.
Oferty, które wpłynęły do zarządu, a są ich tylko dwie, nie są jak na razie wystarczająco atrakcyjne. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie jest więc duże prawdopodobieństwo, że plany remontowe dachu, elewacji i frontu budynku a także stanowisk autobusowych spalą na panewce.
Zarząd PKS-u zaniepokojony ostatnimi doniesieniami prasowymi o fiasku inwestycji nabrali wody w usta i nie udzielają informacji. Marian Dombrowski kierownik infrastruktury PKS, powiedział reporterowi jedynie, że na pytania dziennikarzy będzie w tej sprawie odpowiadał dopiero w następnym tygodniu.
Jedno jest pewne. Bydgoszczanie nie chcą zaniedbanego dworca PKS i twierdzą, że remont jest naprawdę konieczny.
Przypomnijmy, że nasz bydgoski przestarzały dworzec PKS ma zastąpić nowoczesna bryła budynku, elewacja z cegły klinkierowej i perony z nowymi zadaszeniami.