- Musi pan strasznie nie lubić Radia Maryja.
- O, tak, wiele działań tej rozgłośni budzi moją niechęć.
- Co przede wszystkim?
- Ksenofobia, fałszowanie historii, okłamywanie społeczeństwa, przypisywanie wypowiedzi politykom, którzy mówili całkowicie inaczej. Tak było np. w przypadku Gerharda Schrödera, który miał rzekomo powiedzieć, że Polska (przed przystąpieniem do UE) jest ofiarą, która pcha się w obce ręce. Tak było też w przypadku fałszowania liczby zabitych w niektórych obozach koncentracyjnych. W radiu twierdzą, że zabito więcej Polaków niż Żydów. Ojciec Rydzyk uprawia na antenie wyścig martyrologiczny!
- Złożył pan zawiadomienie na policji, że Radio Maryja przeprowadza zbiórkę pieniędzy bez pozwolenia Ministerstwa Spraw Wewnetrznych i Administracji, czego wymaga rozporządzenie z roku 1933. Musiał się pan napracować, aby znaleźć takie rozporządzenie. I doprowadził pan do procesu w tej sprawie, który ruszył na początku stycznia w Toruniu.
- Tak, bo przeszkadza mi to, że radio łamie prawo i nie ma reakcji ze strony naszego państwa. Wiele razy pisałem do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie reklam, które emituje radio. Nie powinni nadawać reklam prywatnej fundacji Lux Veritatis czy SKOK-ów oraz specyfików, które jakoby leczą ze wszystkich nałogów. KRRiT kilka razy upominała ojca Rydzyka, ale unikała angażowania się w sprawie zbiórek pieniędzy, więc zgłosiłem zawiadomienie na policji, że radio popełnia wykroczenie.
Czytaj także: Toruń. Informatyk kontra Radio Maryja - czyli ojciec Rydzyk przed sądem
- Podobno słucha pan Radia Maryja prawie non stop?
- Na pewno nagrywam wszystko, również TV Trwam, i odsłuchuję w wolnych chwilach, a wnioski z badań zamieszczam na stronie www.radiomaryja.pl.eu.org.
- Dlaczego zaczął pan śledzić każdy krok działalności medialnej ojca Rydzyka?
- Gdy to radio się pojawiło, to nawet się ucieszyłem, że mamy pierwszą prywatną rozgłośnię w Toruniu. Szybko jednak zauważyłem, że informacje, którymi karmią tam ludzi są fałszywe, że podają słuchaczom mnóstwo bzdur, że to jakaś egzotyka jest. Moi znajomi także słuchali z przerażeniem, co się w tym radiu wygaduje. Zacząłem rozszyfrowywać nieprawdziwe informacje, które powtarzane są od lat i zapisywać, dementować, aby społeczeństwo nie przyjmowało tego jako prawdy i aby nie szło to w świat, jako wspólne stanowisko Polaków. Miałem wrażenie, że Radio Maryja jest takim samym tworem jak kiedyś radio Tirana, które aż do przełomu lat 80-90. nadawało w języku polskim audycje pełne niezrozumiałego bełkotu, tworzone przez komunistów.
- Odnoszę wrażenie, że chętnie by pan Radio Maryja zamknął.
- Naruszyli już tyle przepisów prawa, że każde inne radio w wolnym kraju zostało by dawno zamknięte. Mam jeszcze nadzieję, że się ucywilizują i temu służą moje działania. Nie zgadzam się na kłamstwa publiczne.
- Mógłby pan tego radia po prostu nie słuchać.
- W Radio Maryja też tak mówią, że jak się komuś nie podoba, to niech nie słucha, ale uważam, że trzeba obnażać fałsz polityczny, historyczny i społeczny. Niedopuszczalne jest np. to, że radio podaje kłamliwe cytaty z Miłosza, które później radiowi zwolennicy wypisują na transparentach i protestują przeciwko pogrzebowi noblisty.
- Porównali pana w Radio Maryja do Hitlera. Nie boi się pan, co z tego może wyniknąć?
- Jakiś słuchacz porównał mnie też ostatnio do Stalina i SB, ale nie przejmuję się tym. Mam nadzieję, że wystarczy mi cierpliwości, aby ucywilizować dyskusję w tym medium.
Udostępnij