To już jasne, że nie uda się ponownie uruchomić punku opieki POZ. Przypomnijmy, że od września 2013 roku w Strzelnie nie funkcjonuje punkt nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Pacjenci, którzy po godzinie 18 oraz w dni wolne potrzebują pomocy lekarza muszą jechać do Mogilna. W sytuacji zagrożenia życia zawsze można skorzystać z pomocy pogotowia. Jednak pacjenci wskazują na absurd polegający na tym, że po wizycie w Mogilnie i tak czasem są kierowani do Strzelna, na oddział szpitalny. NFZ płaci za pomoc medyczną udzielaną tylko w jednym punkcie. Do 2013 roku SPZOZ finansował działalność punktu opieki w Strzelnie z własnych pieniędzy. Potem ze względu na coraz trudniejszą sytuację finansową zrezygnowano z tego. Z tym jednak mieszkańcy Strzelna się nie godzą. Dotąd była mowa, że punkt wróci do Strzelna. Na początku roku starosta Tomasz Barczak deklarował, że powiat będzie finansował jego działalność.
Poszukiwano jednak lekarzy, którzy będą nocami i w święta dyżurować. - Brakuje lekarzy, pani dyrektor zgłasza problem od 3 miesięcy - mówi wicestarosta Krzysztof Szarzyński, odpowiedzialny za służbę zdrowia. Pytany przez Dariusza Chudzińskiego radnego powiatu ze Strzelna wicestarosta przyznaje: - Z powodu braku lekarzy na ten moment nie będzie nocnej opieki.
- Czyli zaczynamy budować nowy szpital (mowa o rozbudowie w Mogilnie - przyp. red) a lekarzy do zapewniania podstawowej opieki nie mamy - komentuje Dariusz Chudziński.
Czytaj e-wydanie »