Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma przełomu w sprawie inicjatywy uchwałodawczej dla obywateli

MARIA EICHLER
Jacek Studziński, lider PChS nie rozumie, dlaczego radni nie chcą jednoznacznie wypowiedzieć się albo na "tak, albo na "nie"
Jacek Studziński, lider PChS nie rozumie, dlaczego radni nie chcą jednoznacznie wypowiedzieć się albo na "tak, albo na "nie" Maria Eichler
Nadal nie ma przełomu w sprawie inicjatywy uchwałodawczej obywateli. Jedynie szersze konsultacje - mają się wypowiedzieć stowarzyszenia. Bez wyjątku.

Los tego pomysłu zgłoszonego przez stowarzyszenie Projekt Chojnicka Samorządność od początku natrafił na rafy. Może dlatego, że zgłosili go ludzie, których w ratuszu określa się jako opozycję i to z ambicjami do przejęcia władzy w Chojnicach...Ale oficjalna wykładnia była inna - pomysł się nie spodobał, bo obywatele mają wiele możliwości, by zainspirować władze - czy to przez samorządy osiedlowe, czy przez radnych, wreszcie poprzez spotkanie z burmistrzem, który nie chowa się przed mieszkańcami, a wręcz przeciwnie - lubi być na pierwszej linii frontu.

Przeczytaj także:Rada Miejska nie zajęła się tematem obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej

Jak dotąd jednak stowarzyszenie Projekt Chojnicka Samorządność nie doczekał się zdecydowanej odpowiedzi na swoją petycję. Są jedynie deklaracje burmistrza, który mówi, że jest "za", ale natrafia na opór materii wśród radnych...- Tę sprawę należy zakończyć - nie ma wątpliwości burmistrz Arseniusz Finster. - Ale może koledzy z PChS obrali złą metodę, bo trudno zyskać przychylność wśród radnych, jeśli się ich wyzywa od "starych komuchów"...

Przypomnijmy, że oprócz deklaracji burmistrza urząd zlecił także sondażowe badania, czy miejscowym stowarzyszeniom w ogóle jest potrzebna inicjatywa uchwałodawcza obywateli. Wyniki okazały się smutne dla inicjatorów wprowadzenia inicjatywy uchwałodawczej - na 22 stowarzyszenia tylko jedno byłoby skłonne uznać to za dobry pomysł. Reszta uznała, że jest on niepotrzebny. Triumfalizm ratusza rychło osłabiły komentarze, m.in. w internecie - że sondaż jest niemiarodajny, że stowarzyszenia z reguły są na garnuszku magistratu, więc czego się spodziewać...

No i trafiła kosa na kamień. Teraz burmistrz zlecił zapytanie wszystkich stowarzyszeń. Każde z nich ma dostać ankietę z trzema pytaniami: czy zna inicjatywę PChS, czy jest ona potrzebna w działalności stowarzyszenia, czy w przeszłości stowarzyszenia zgłosiły jakieś inicjatywy, które zostały pominięte przez ratusz?

Można się domyślać, że kolejna ankieta ma być gwoździem do trumny, by nie zajmować się już wnioskiem PChS, o ile jej wynik będzie taki, jak zakładają w magistracie.

- Przecież to jest pomysł proobywatelski, zachęcający mieszkańców do aktywności - podkreśla Jacek Studziński, lider PChS. - Wiele miast go przyjęło, lansuje go prezydent RP. To, że obywatele nie zawsze potrafią z tego skorzystać, to zupełnie inna sprawa. Dla mnie te wszystkie zagrywki wobec tego pomysłu są po prostu niezrozumiałe...

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska