A było gorąco i to wcale nie za sprawą upałów, podczas których rodzice i uczniowie dowiedzieli się, że placówce na Szpitalnej grozi zamknięcie.
- Tutaj naszym córkom i synom jest przecież fajnie. Pani prowadząca zajęcia ma z nimi super kontakt. Dopilnuje w lekcjach. Organizuje konkursy, wycieczki. Dzieciaki chętnie przychodzą - mówiła pani Małgosia, jedna z matek.
Tym chętniej tutaj się zjawiały, że mieszkają bardzo blisko. Niektórzy w tym samym bloku, w którym działa placówka. Pobyt jest darmowy. Koszt utrzymania dziecka wynosi przeciętnie 634 złote. Płaci miasto.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Gruchnęła wiadomość
Niecały miesiąc temu rodzice otrzymali wiadomość, że we wrześniu świetlica przestaje działać. Miasto planowało tutaj przenieść Środowiskowy Dom Samopomocy "Sami Swoi" dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Ten mieści się teraz przy Domu Pomocy Społecznej na Łomżyńskiej na Wyżynach. Dom trzeba dostosować do nowych wymogów, m.in. poszerzyć korytarze i wejścia. A teraz nie ma w nim nawet windy.
Przeczytaj także: Rodzice nie chcą, żeby ich dzieciom likwidować świetlicę
Kalkulator do ręki
Urzędnicy z ośrodka pomocy społecznej obliczyli, że taniej jest przenieść "środowiskowy" w miejsce świetlicy, a dzieciom poszukać miejsc w innych placówkach.
Na 20 zapisanych małolatów na zajęcia przy Szpitalnej przychodziło średnio 11. Matki zaczęły protestować. Miasto je wysłuchało. I zaradziło.
Była jedna. Będą dwie
- Od 17 września świetlica zacznie funkcjonować w dwóch miejscach - informuje Jan Szopiński, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - W godzinach od 10 do 14 będzie działała przy ulicy Łomżyńskiej 54. Między 14.30 a 18 w dotychczasowym miejscu, przy Szpitalnej 25.
Co na to rodzice? Przeczytaj dziś w papierowym wydaniu "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »