Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mieli gdzie trenować, a wygrali mecz. MKS Grudziądz "zmiażdżył" Żukowo

(marz)
Szczypiorniści grudziądzcy wykazują wielki hart ducha. Wygrywają nawet bez regularnych treningów...
Szczypiorniści grudziądzcy wykazują wielki hart ducha. Wygrywają nawet bez regularnych treningów... Maryla Rzeszut
W meczu II ligi piłki ręcznej MKS Grudziądz pewnie pokonał GKS Żukowo 37:18. Mimo że zawodnicy nie mieli możliwości trenowania w tygodniu poprzedzajacym spotkanie ligowe.

MKS GRUDZIĄDZ - GKS ŻUKOWO 37:18 (12:8)
Skład i bramki: Muszak - Ziółkowski : Piernicki 3, Kawski 1, Stobbe, Bartecki 1, Kakowski 2, Szwejkowski 2, Fleming1, Orłowski 6, Kruszewski 9, Kozłowski, Nalaskowski 5, Dąbrowski 2, Pożoga 1, Sawicki 4.

Grudziądzcy szczypiorniści mieli szacunek do rywali. Obawiali się tego meczu, bowiem tygodniowa przerwa nie najlepiej wpłynęła na zawodników. - Nie mamy gdzie trenować, a nasi zawodnicy są zdolni i powinni szkolić się w optymalnych warunkach - uważa Sylwester Ziółkowski, trener MKS.

Drużyna MKS jednak od początku uzyskała przewagę. Już w 12. minucie prowadziła 6:1. Ekpa z Żukowa zaczęła odrabiać straty, zachęcona ospałą grą grudziądzan w ataku pozycyjnym. Na szczęście w bramce grudziądzkiej bardzo dobrze spisywał się Krzysztof Muszak. Zawodnicy schodzili do szatni prowadząc 12:8.

Po przerwie grali lepiej

- W przerwie ustaliliśmy, jak grać, Żeby uniknąć błędów popełnianych w 1. połowie spotkania - relacjonuje Sylwester Ziółkowski. - I rzeczywiście, nasza drużyna rozpoczęła grę bardziej bardziej zmotywowana, z wolą walki na swoim poziomie.

I tak się stało. - Agresywna gra w obronie i kontrataki dały efekt w postaci bramek. Przez 5 minut drugiej połowy zdobyliśmy 8 bramek, nie tracąc żadnej. W 40. minucie prowadziliśmy 22:10 - mówi Sylwester Ziółkowski. - Mając wyraźną przewagę, można było wprowadzić na boisko rezerwowych, którzy mają mniej okazji na grę w meczu.

Od 50 minuty przy stanie 28:13 grał już cały drugi zespół. Zdołał utrzymać tempo gry i nawet powiększyć dorzucić kolejne bramki. Zwycięstwo cieszy, ale martwi brak możliwości treningu. - Czy mamy pobić rekord świata, trenując tylko raz w tygodniu, a mimo to uzyskując wyniki? - martwi się trener Ziółkowski. - Każda przerwa w treningu jest widoczna. Odbija się na wydolności, braku wyćwiczenia technik. To jest nienormalne.

Tym bardziej należą się gratulacje za wygrany mecz. Najbliższy mecz MKS rozegra z Samborem Tczew 23 marca o godz. 17 w Gniewie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska