
O toruńskim magistracie jeden urzedników napisał tak: "Pracownicy nie mają żadnej odpowiedzialności, zero kreatywności i inicjatywy. Takie są reguły pracy. Każda najdrobniejsza rzecz przechodzić przez dyr. wydział, nawet maila musi zatwierdzić przed wysłaniem na zew. (tj. do innego wydziału czy jednostki). Można by tak długo opowiadać o tych absurdach. Będąc w środku już rozumiem dlaczego urzędy działają tak jak działają, nic dziwnego".

O toruńskim magistracie jeden urzedników napisał tak: "Pracownicy nie mają żadnej odpowiedzialności, zero kreatywności i inicjatywy. Takie są reguły pracy. Każda najdrobniejsza rzecz przechodzić przez dyr. wydział, nawet maila musi zatwierdzić przed wysłaniem na zew. (tj. do innego wydziału czy jednostki). Można by tak długo opowiadać o tych absurdach. Będąc w środku już rozumiem dlaczego urzędy działają tak jak działają, nic dziwnego".
Zdjęcie ilustracyjne