Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie takiej jesieni spodziewali się w Sępólnie

Piotr Pubanz
(na pierwszym planie) to jedyne wzmocnienie Krajny w tym sezonie. Zagrał we wszystkich jesiennych meczach
(na pierwszym planie) to jedyne wzmocnienie Krajny w tym sezonie. Zagrał we wszystkich jesiennych meczach fot. Piotr Pubanz
15 punktów w 16 meczach to dorobek Krajny Sępólno w IV lidze. Miało być lepiej, teraz trzeba liczyć na udaną wiosnę.

Przed rozgrywkami trener Krajny Maciej Lipiński jasno określił cel na sezon 2011/2012. Krajna miała jesienią uzbierać tyle punktów, by wiosną nie martwić się o ligowy byt. Wypowiadając te słowa szkoleniowiec nie przypuszczał, że ślepy los kolejny raz zakpi sobie z piłkarzy Krajny. A jednak.

Tuż przed rozpoczęciem sezonu poważnej kontuzji nabawił się... sam Lipiński, a więc mózg drugiej linii. Kilka meczy później ze składu na długie miesiące wypadł Rafał Lica, który również doznał bolesnego urazu. Na domiar złego nadal grać nie mógł Kamil Dankowski, od roku nie mogący wyleczyć kontuzjowanej nogi. Jakby tego było mało w podróż za chlebem musieli udać się m.in. Artur Dądela i Tomasz Kaczyński, a więc gracze podstawowej jedenastki. Trudno więc było z tak osłabionym składem zawojować czwartą ligę, która w porównaniu z poprzednim sezonem jest z całą pewnością dużo silniejsza.

Forma jak na huśtawce

Bardzo szybko okazało się, że piłkarzy, którzy ubyli ze składu trudno tak od razu zastąpić rezerwowymi. Krajanie w siedmiu pierwszych kolejkach wywalczyli jedynie dwa punkty remisując w Gniewkowie i u siebie z Pomorzaninem. Skromna zdobycz od razu ulokowała krajan w dolnych rejonach tabeli. Kolejnych sześć kolejek znacznie poprawiło dorobek punktowy. Zaczęło się od wygranej na własnym boisku z Legią Chełmża, która we wrześniu była w gazie. Kolejne cenne punkty zostały przywiezione z gorącego terenu Lubania. Pierwsza wyjazdowa wygrana dała Krajnie takiego kopa, że w meczu z faworyzowaną Unią Solec piłkarze z Sępólna długimi minutami grali jak z nut. Przegrali pechowo 2:3, ale z boiska zeszli z podniesioną głową. Po Unii krajan czekała seria spotkań za "sześć punktów". Było dobrze, ba wręcz rewelacyjnie, bo jak inaczej nazwać wygraną 4:0 w Radziejowie i pokonanie w takim samym stosunku na własnym boisku Noteci Łabiszyn? Do pełni szczęścia brakowało tylko wygranej w Chełmnie, z równie słabo spisującą się w lidze Chełminianką. Skończyło się remisem 3:3 co i tak trzeba uznać za sukces. W tym momencie krajanie mieli 15 wywalczonych punktów, co dawało im 11. lokatę w tabeli i tylko dwa "oczka" straty do 8. miejsca.

Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Można zgłaszać swoich faworytów!

Niestety, w tym momencie najwyraźniej z podopiecznych Macieja Lipińskiego zeszło powietrze. W Złotorii i u siebie z Gromem Osie Krajna zagrała źle. Z pewnością główną przyczyną kryzysu była kolejna kontuzja w zespole. Tym razem urazu nabawił się Vladimer Erkvania, reżyser gry krajan. Bez niego środek pola nie istniał, a bez tego trudno o punkty. Ostatni jesienny mecz Krajny miał swoją osobną historię i zdarzenie ze Sławomirem Kosmelą, szeroko już komentowane i opisywane. Efektem czego będzie z pewnością ogłoszony walkower dla Startu.

Podsumowując. Piłkarze z Sępólna w 16 jesiennych meczach czwartej ligi zanotowali cztery wygrane, trzy remisy i dziewięć porażek, mając stosunek bramek 23-30. Ten dorobek z całą pewnością nikogo w Sępólnie nie zadowala.

Będzie zdrowie, będą punkty

Co zrobić, aby wiosną było zdecydowanie lepiej? Wystarczy czekać na powrót do zespołu kontuzjowanych graczy. Trener Lipiński jest przekonany, że zarówno on, jak i Lica wiosną będą już w optymalnej dyspozycji. Jeśli do formy dojdzie też Dankowski, Krajna zyska moc w ataku, a z tym w całej jesiennej rundzie nie było najlepiej. To powinno wystarczyć na minięcie w tabeli kilku drużyn, bo strata krajan nie jest duża. Jedna wygrana więcej mogła wywindować podopiecznych Macieja Lipińskiego aż o pięć pozycji. Ważny więc będzie początek rundy wiosennej. Dwa zwycięstwa mogą wnieść sporo spokoju do drużyny, co będzie bardzo przydatne. Trudno przypuszczać, aby włodarze klubu zdołali w przerwie zimowej pozyskać kogoś do drużyny. Trener Lipiński ma co prawda gotową listę graczy, którzy mogliby wzmocnić skład, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że trudno będzie o pozyskanie środków na transfery.

Tak czy inaczej krajanie zapowiadają ostrą walkę o środkowe rejony tabeli. Byleby wszyscy jak najszybciej wyzdrowieli.

Wiadomości z Sępólna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska