Na ostatniej sesji radni obradowali nad tym, jak podzielić - a raczej gdzie przesunąć te pieniądze, które w jednym dziale nie zostały wykorzystane, a w innym mogą się przydać. Część pieniędzy zostanie więc przeznaczona na pokrycie deficytu, część otrzymają na swoją działalność m.in. strażacy.
Wydatków w gminie jest dużo - ostatnio na przykład sporo zainwestowano w rozbudowę oczyszczalni ścieków w Wielgiem. Choć projekt ten współfinansowany jest przez Europejski Fundusz Rozwoju i budżet państwa w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, to przecież gmina musiała też wyłożyć pieniądze ze swojej kasy.
To, co było do podzielenia w tym roku, już zostało podzielone. Teraz trzeba myśleć o przyszłorocznym budżecie. Zasilą go podatki, w tym m.in. podatek rolny. Jego podstawą są obliczenia GUS dotyczące ceny zboża - w 2008 r. ma to być 58 złotych za kwintal, ale radni Wielgiego obniżają tę kwotę do 39 złotych (w 2007 było 30 zł) Szacuje się, że wpływy z tytułu tego podatku będą większe o 91 tys. zł - w sumie do gminnej kasy powinno wpłynąć około 395 tys. złotych. Prawie 1,8 mln zł zyska gmina dzięki temu, że przez jej teren przechodzi gazociąg. Innym źródłem dochodów jest podatek od nieruchomości - w tym przypadku wpływy szacuje się na nieco ponad 150 tys. złotych.
- Rada może zastosować ulgi podatkowe - twierdzi wójt Tadeusz Wiewiór-ski. - Na przykład zwolnieni od podatku od nieruchomości są administratorzy wodociągów, kolektorów ściekowych i tym podobnych jednostek budżetowych podległych gminie. Niestety, ustawodawca, który wprowadza zwolnienia od podatków, nie wskazuje, jak gmina ma rekompensować powstałe w ten sposób dziury w budżecie.
Fot. jolanta mŁodeCka
