Mateusz Morawiecki i Eduard Heger wraz z ministrami z kluczowych resortów spotkali się w Drużbakach Wyżnych na Spiszu w ramach polsko-słowackich konsultacji międzyrządowych.
Pytany o przyszłość Grupy Wyszehradzkiej wobec obecnej polityki Węgier, premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że Polska stosuje jednakową miarę w ocenie działań różnych unijnych państw.
– Jeżeli ktoś protestuje przeciwko sankcjom na Rosję, to czy są to Niemcy, czy są to Węgrzy, jesteśmy równie oburzeni. Uważamy, że dzisiaj jest to punkt zwrotny w historii Europy i nie wolno chować głowy w piasek, nie wolno udawać, że tego ryzyka nie ma, że Rosja może prowadzi naprawdę tylko operację wojenną. Nie, Rosja prowadzi regularną, brutalną, totalną wojnę przeciwko Ukraińcom – oświadczył szef polskiego rządu.
"Czuję się rozczarowany"
Premier Słowacji Eduard Heger podkreślił, że Grupa Wyszehradzka ma długie tradycje. Jak zaznaczył, sojusz Polski, Słowacji, Czech i Węgier potrafi wzmocnić przestrzeń europejską. Szef słowackiego rządu przyznał, że choć w wielu tematach Wyszehrad jest zgodny, to inaczej jest w kwestii wojny na Ukrainie.
– Muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o rozwój ostatnich wydarzeń i niektóre oświadczenia Węgier, ja czuję się tym osobiście rozczarowany. W sprawie Ukrainy nie mamy konsensusu. Z pewnością jako Grupa Wyszehradzka będziemy się tej kwestii poświęcać – zadeklarował Eduard Heger.
Obecnie przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej sprawują Węgry. Od 1 lipca pracami V4 pokieruje Słowacja.
Polskie Radio 24
