https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje kobieta potrącona na przejściu dla pieszych w Bydgoszczy

(PA)
Do potrącenia seniorki wchodzącej na przejście dla pieszych doszło w poniedziałek, 4 grudnia przy ul. Curie-Skłodowskiej w Bydgoszczy.
Do potrącenia seniorki wchodzącej na przejście dla pieszych doszło w poniedziałek, 4 grudnia przy ul. Curie-Skłodowskiej w Bydgoszczy. kadr z wideo TVN24
Wiadomość o śmierci 80.-latki, potwierdziła dziś w rozmowie z "Pomorską" Marta Laska, rzecznik prasowy Szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy. To w tej lecznicy medycy walczyli o życie staruszki, która w poniedziałek została potrącona na przejściu dla pieszych przy ul. Curie-Skłodowskiej w Bydgoszczy.

W staruszkę uderzył samochód osobowy, który prowadziła 29-letnia kobieta. Była trzeźwa. Straciła już prawo jazdy.

Policjanci pod nadzorem prokuratury już zajmują się wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności tego tragicznego w skutkach wypadku.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

O sprawie pierwsza poinformowała telewizja TVN24, która udostępniła nagranie otrzymane na Kontakt24.

Na filmiku widać jak samochód osobowy nie zatrzymuje się przed pasami i z dużą siłą uderza w przechodzącą przez przejście kobietę. Jak podała stacja TVN24, samochodem kierowała 29-letnia kobieta. Była trzeźwa.

- Jesteśmy w trakcie zbierania materiałów w tej sprawie. Przesłuchujemy świadków zdarzenia - mówi st. asp. Lidia Kowalska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

O sprawie pisaliśmy tutaj:Kobieta potrącona na przejściu dla pieszych przy ulicy Skłodowskiej-Curie w Bydgoszczy

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [7.12.2017]

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olo

Obowiązuje zasada ograniczonego zaufania-  jeśli widzisz że pieszy zbliża się do przejścia do trzeba jechać z taką prędkością żeby można było się zatrzymać jeśli na to przejście wejdzie... Jeśli akurat gawędziłeś przez komórkę  jak wielu robi i zabijesz człowieka to powinieneś bezwzględnie trafić do pudła... Z błędy trzeba płacić. 

a
aaa
W dniu 08.12.2017 o 21:33, Iwo napisał:

Kobieta znajdowała się na pasach-środek pasa ruchu, kierująca przed pasami nie zwolniła /obowiązuje 40 km/h/. Kierowca  do paki za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. To nie było wtargnięcie na jezdnię.

Nie zapominaj ze samochod nie zatrzymuje sie w miejscu..pewnie nigdy nie siedziales za kolkiem dlatego takie brednie gadasz

H
HALL

Kierowca nie zatrzyma pojazdu w miejscu badz w niewielkim odcinku drogi.

Piesi wchodza teraz na jezdnie pasy bez upewnienia sie nie rozgladaja sie wogole czy cos nadjezdza.

 

Droga zatrzymania pojazdu (rys. 1) składa się z trzech odcinków:
    a - drogi przebytej w czasie reakcji psychicznej kierowcy, tzn. od chwili odebrania  
         (spostrzeżenia) przez niego bodźca skłaniającego go do zatrzymania pojazdu
         (np. wbiegającego na jezdnię zwierzęcia), do chwili rozpoczęcia działania,
    b - drogi przebytej w czasie reakcji motorycznej kierowcy, to jest od chwili powstania
          w jego świadomości decyzji, co do rozpoczęcia działania, do chwili urucho-mienia  
          hamulców (zwolnienia pedału przyspieszenia, przeniesienia prawej nogi na pedał  
          hamulca, likwidacja skoku jałowego pedału hamulca),
    c - drogi przebytej w czasie hamowania, to jest od chwili rozpoczęcia działania
          hamulców do chwili zatrzymania pojazdu.
Droga przebyta w czasie reakcji psychicznej i motorycznej kierowcy przyjmuje się
łącznie (a+b) i średnio (dla przeciętnego kierowcy) odpowiada okresowi 1 sekundy.
    Uwzględniając, że 1m/s = 3,6 km/h, to przykładowo, gdy prędkość jazdy wynosi 50
km/h, droga przebyta a+b wynosi ok. 13,9 m (tyle przejedzie samochód w czasie
1 sekundy). Z tego obliczenia można wyciągnąć następujący wniosek; jeżeli np. przed
samochód, który jedzie z prędkością 50 km/h, wybiegnie dziecko w odległości mniejszej niż
13,9 m, to przeciętny kierowca nie będzie miał żadnej możliwości uniknięcia najechania na
niego, nawet nie będzie on w stanie rozpocząć hamowania.  
    Długość drogi hamowania natomiast zależy m. in. od prędkości pojazdu, rodzaju
nawierzchni, stanu opon oraz również od masy pojazdu (pojazd ciągnący przyczepę ma
zawsze dłuższą drogę hamowania w porównaniu z pojazdem bez przyczepy).  
    Drogę hamowania (c) można obliczyć znając prędkość samochodu V (w km/h) i wielkość
opóźnienia pojazdu ap (w m/s2), stosując następujący wzór:

    Zakładając rodzaj nawierzchni jezdni jej stan oraz wartość opóźnienia podczas
hamowania (dla samochodu osobowego w dobrych warunkach drogowych, opóźnienie
to powinni wynosić co najmniej  ap = 5 m/s2, obliczyć można drogę hamowania dla
różnych prędkości jazdy. Przykładowo, przyjmując jezdnię suchą o nawierzchni
bitumicznej oraz ap = 6 m/s2  to, gdy pojazd jadący z prędkością  V = 50 km/h zacznie
hamować, jego droga hamowania wyniesie:
 Wobec tego długość drogi zatrzymania pojazdu może wynieść:
                                                    a + b + c = 13,9 + 16 = ok. 30 m
    Można zatem uzupełnić poprzedni wniosek: jeżeli przed samochodem osobowym jadącym
z prędkością 50 km/h, prowadzonym przez przeciętnego kierowcę, nieoczekiwanie znajdzie
się przeszkoda w odległości mniejszej niż 30 m, to nawet przy skutecznym hamowaniu
hamulcami o dobrym stanie technicznym, kierujący nie będzie mógł uniknąć najechania na
przeszkodę (oczywiście pomijając taki manewr jak ominięcie przeszkody). Przyjmując
nawierzchnię jezdni mokrą (wtedy ap = 3 m/s2), to dla prędkości pojazdu przyjętejjak wyżej,
droga zatrzymania pojazdu wyniesie aż 46 m.
    Fakt, że we wzorze na drogę hamowania prędkość V występuje w drugiej potędze ma
specjalne groźne znaczenie. Jeżeli przy prędkości 30 km/h droga hamowania wynosi ok. 7 m,
to w przypadku dwukrotnego wzrostu prędkości jazdy (do 60 km/h) będzie ona czterokrotnie
większa i wyniesie ok. 28 m. W przypadku czterokrotnego wzrostu prędkości jazdy (do 120
km/h) droga przebyta podczas hamowania wzrośnie szesnastokrotnie i wyniesie ok. 112m!
m

 

k
kierowca i pieszy

ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s., w najgorszym - 1,4 s.

W tym czasie samochód jadący ze stałą prędkością przejeżdża dystans:

przy 30 km/h - 10,8-11,7 m,przy 50 km/h - 15,3-19,4 m,przy 70 km/h - 21,4-27,2 m,przy 90 km/h - 27,5-35 m,przy 110 km/h - 33,6-42,8 m,przy 130 km/h - 39,7-50,5 m,przy 150 km/h - 45,8-58,3 m.

Dystans pokonywany przez auto rośnie wraz ze wzrostem prędkości i wydłużaniem się czasu reakcji. A ten rośnie, gdy kierowca jest zmęczony albo rozproszony, na przykład dlatego, że rozmawia przez telefon, czy zmienia stację w radiu.

Tymczasem droga hamowania (mierzona od momentu zadziałania hamulców do zatrzymania samochodu) auta osobowego na suchym i równym asfalcie wynosi odpowiednio:

przy 30 km/h - ok. 5 m,przy 50 km/h - ok. 13 m,przy 70 km/h - ok. 25 m,przy 90 km/h - ok. 42 m,przy 110 km/h - ok. 62 m,przy 130 km/h - ok. 87 m,przy 150 km/h - ok. 116 m.

Oznacza to, że przy prędkości 30 km/h, droga zatrzymania wyniesie ok. 17 m, a przy prędkości 50 km/h - ok. 32 m. Przy prędkości 70 km/h będzie to już ok. 52 m, a przy 90 km/h prawie 80 m.

Jeszcze większego dystansu potrzeba, by zatrzymać samochód, jadący z autostradową prędkością: przy szybkości 110 km/h jest to ok. 105 m, przy 130 km/h już prawie 140 m, a przy 150 km/h ponad 170 m.

Piotr Nowak podkreśla, że droga zatrzymania rośnie natomiast z kwadratem prędkości - tzn., że  zwiększenie dwukrotne prędkości zwiększa drogę zatrzymania czterokrotnie, trzykrotne zwiększenie prędkości wydłuża ją dziewięciokrotnie itd.

 

Tymczasem, jak przekonują przedstawiciele Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, przy potrąceniu przez pojazd jadący z prędkością 50 km/h prawdopodobieństwo śmierci pieszego wynosi 90 proc. Jest ono dziewięć razy większe niż przy szybkości 30 km/h.

 

- Raporty z miejsc wypadków pokazują, że w obszarze zabudowanym kierowca dostrzega pieszego mniej więcej z odległości trzydziestu sześciu metrów. Czyli już przy prędkości sześćdziesięciu kilometrów na godzinę nie ma szans, by przed nim wyhamować - Zbigniew Weseli, dyrektor i trener bezpiecznej jazdy w Szkole Jazdy Renault.

Prędkość hamującego pojazdu nie spada liniowo, na kilka metrów przed zatrzymaniem może wynosić kilkadziesiąt kilometrów na godzinę. To wystarczy by spowodować poważne obrażenia u potrąconego pieszego. Pokazuje to wykres przygotowany przez

 

Duży wpływ na skuteczność hamowania mają panujące warunki atmosferyczne, np. zaśnieżenie lub oblodzenie. Dla porównania: jeśli przy prędkości 90 km/h droga hamowania na suchym asfalcie wynosi 42 m a zatrzymania 75-80 m, to na mokrym na hamowanie potrzeba prawie 70 m, a na zatrzymanie ok. 100 m. Na lodzie droga hamowania może wynieść nawet 208 m, a zatrzymania ponad 240 m!

Duży wpływ na drogę zatrzymania (oprócz stanu samego układu hamulcowego mają) amortyzatory. Jeśli ich zużycie kształtuje się na poziomie 50 proc., dystans niezbędny do całkowitego zatrzymania samochodu z prędkości 50 km/h, może wydłużyć się nawet o dwa metry.

 

W pewnych sytuacjach jednak system ABS wydłuża drogę hamowania np. kiedy na jezdni znajduje się warstwa np. liści, błota, śniegu, czy piasku, albo nawierzchnia jest nierówna. W takiej sytuacji zablokowane koła przetarłyby słabą warstwę i nastąpiłoby zwiększenie siły hamowania, a w układzie z systemem ABS koło hamuje na warstwie o niższym współczynniku przyczepności.

 
x
xyz

Jesli jest to te miejsce co na zdjeciu to widze tam wysepke a na wysepce pieszy traci pierwszenstwo.

 

Na moje piesza wtargnela.

 

Samochod jadacy 40km/h ptrzebuje ok 10 m na wychanowanie.

Pieszy moze zatrzymac sie w miejscu.

 

Jak samochod jest 5m przed pasami i pieszy sie wczlapie to niestety 5 m jeszcze samochod powlecze pieszego...

...

Nie dosc ze tragedia dla obu stron to jeszcze lincz publiczny...

Kiedy napiszecie ze" kierowca mezczyzna lat 34 na pasach zabil pieszego" ?

Bo zazwyczaj jest to ujete w formie jak ponizej

Samochod marki np BMW zderzyl sie z pieszym.

A pozniej czlowiek musi sie urzerac z przychlastami ktorzy twierdza ze kobiety sa gorszymi kierowcami.

 

Do wszystkich o wypadek, kolizje  wcale nie jest tak trudno wystarczy chwila i gotowe.

Najlepszym sie zdarza, poniewaz jestesmy tylko ludzmi a nie robotami.

 

Do tych co chwala sie  ze nigdy nie mieli kolizji (taki kierowca czynny nie istnieje) to niech wkoncu zaczna jezdzic po miescie a nie tylko bokami i wylaczenie po drodze z pierwszenstwem...

 

 Ja wspolczuje i kierowcy i pieszemu. I na kiego wala taki lincz.

x
xxxx

Po co umieszczacie takie artykuly. Nie powinno sie wogole o tym pisac to jest dla jednej strony tragedia i dla drugiej.

 

Poza tym samochod jadacy 40km/h potrzebuje 10m na zatrzymanie

Jak warunki pogodowe gorsze to droga hamowania sie wydluza.

 

Do tych co na sile wmawiaja ze ktos rozmawial przez telefon gratulacje tworzycie nowa historie odmienna od rzeczywistosci cos w rodzaju

Schizofrenii...

 

Problem jest takze po stronie pieszych chodza jak swiete krowy...

Dla nie nie straszne czerwone swiatlo po co ma czekac

to ze droga posiada 2 pasy i przelazi tam gdzie mu sie podoba a nie w miejscach dozwolonych.

 

Policja tez na takie rzyczy przymyka oczy zamiast wlepiac mandaty jak leci pieszym zeby ich zdysplinowac.

To nie lepiej uczepic sie kierowcy wiecej z niego mozna wydojic.

 

z
zzz
W dniu 09.12.2017 o 05:51, Ziutek napisał:

Ta ci*** powinna stracić dożywotnio prawo jazdy i dostać z 6 latek do odsiadki żeby miała czas na przemyślenia.. To i tak niewiele za pozbawienie kogoś życia.

jak potracisz pieszego co nie jest trudne bede za tym samym zeby tobie dojebali.

Z
Ziutek

Ta ci*** powinna stracić dożywotnio prawo jazdy i dostać z 6 latek do odsiadki żeby miała czas na przemyślenia.. To i tak niewiele za pozbawienie kogoś życia.

I
Iwo

Kobieta znajdowała się na pasach-środek pasa ruchu, kierująca przed pasami nie zwolniła /obowiązuje 40 km/h/. Kierowca  do paki za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. To nie było wtargnięcie na jezdnię.

E
Em
Do wypadku doszło, bo... Starsza kobieta nie pomyślała. Nie pomyślała, że jadący pojazd nie stanie w miejscu. Weszła na przejście, nie dając szans kierującej na zatrzymanie się. Abstrahując od zachowania kierujacej, która powinna zwolnić i przewidzieć, że na przejsciu ktoś się może pojawić. Starsza kobieta powinna zachować więcej rozwagi, nie pchać się przed jadący szybko pojazd.
E
Em
Do wypadku doszło, bo... Starsza kobieta nie pomyślała. Nie pomyślała, że jadący pojazd nie stanie w miejscu. Weszła na przejście, nie dając szans kierującej na zatrzymanie się. Abstrahując od zachowania kierujacej, która powinna zwolnić i przewidzieć, że na przejsciu ktoś się może pojawić. Starsza kobieta powinna zachować więcej rozwagi, nie pchać się przed jadący szybko pojazd.
E
Em
Do wypadku doszło, bo... Starsza kobieta nie pomyślała. Nie pomyślała, że jadący pojazd nie stanie w miejscu. Weszła na przejście, nie dając szans kierującej na zatrzymanie się. Abstrahując od zachowania kierujacej, która powinna zwolnić i przewidzieć, że na przejsciu ktoś się może pojawić. Starsza kobieta powinna zachować więcej rozwagi, nie pchać się przed jadący szybko pojazd.
p
prawdziwsza prawda

""Trzeba lepiej doświetlać przejścia dla pieszych w całej Polsce, przejścia są słabo oświetlone często często jeszcze zarośnięte roślinnością, za którym wyjeżdżają ludzie na rowerach, powinien zostać opracowany nowy system doświetlający wszystkie przejścia uliczne! Kieruje te słowa do samorządów!!! I do prezydentów miast!""
 

po pierwsze - na rowerze się nie przejeżdża przez przejście dla pieszych, tylko przechodzi

po drugie - zarówno pieszy jak i kierowca zobowiązani są zachować szczególna ostrożność w takich miejscach

po trzecie - niestety - kierowcy mają gdzieś pieszych, tzn. mało który zwolni, zatrzyma się - większość zap..... mając pieszych w głębokim poważaniu.

 

powinni sprawdzić biling tej kierowniczy - jeżeli rozmawiała, pisała.......czapa na parę lat

chyba, że babinka weszła na jezdnię bez oglądania się....samochód, przy takiej pogodzie, w miejscu nie stanie

a
anty debil

ten wypadek miał miejsce w dzień , a zdarzył się bo ta k...a za kierownicą pewnie bawiła się komórką albo przeglądała w lusterku, mam nadzieję ,że dostanie wyrok do odsiadki 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska