Policjanci nie prowadzą osobnych akcji, w których kontroluje się wyłącznie tiry. - Nasze działania związane są ściśle z regularnie przeprowadzanymi akcjami wojewódzkimi lub ogólnopolskimi - mówi Krzysztof Bodziński, rzecznik KPP w Sępólnie. Akcje te noszą zazwyczaj kryptonim "Kabotaż". Ostatnią przeprowadzono na początku miesiąca.
Gumy i zmęczenie
W trakcie kontroli najczęściej stwierdzaną usterką są wady ogumienia. - Opony są kosztowne. W związku z tym w większości ciężarówek przynajmniej jedna opona nadaje się do wymiany - mówi Jerzy Adamczyk, rzecznik KPP w Człuchowie.
Przyczyną wielu wypadków jest przemęczenie kierowców. Rynek opanowały prywatne firmy transportowe. Pogoń za zyskiem powoduje, że ludzie siedzą za kierownicą nawet kilkanaście godzin dziennie. - Nie ma się co dziwić, że wszyscy chcą zarobić. Staramy się ich jednak przekonać, że bezpieczeństwo jest najważniejsze - mówi Andrzej Rogowski z KPP w Tucholi.
Fałszowany tachograf
Czas pracy kierowców kontrolowany jest za pomocą specjalnych urządzeń tzw. tachografów. - Sprawdzamy je podczas rutynowych kontroli. Jednak są one przede wszystkim dowodem w trakcie postępowania, gdy już dojdzie do nieszczęścia - wyjaśnia Rogowski.
Odczyt tachografów jest często fałszowany. - Kierowcy kombinują, aby podczas kontroli nie nie można było stwierdzić żadnych uchybień - przyznaje Adamczyk.
Podczas ostatniej kontroli sępoleńscy policjanci w dwóch wypadkach stwierdzili brak pieczęci przy tachografie. - Możemy podejrzewać fałszerstwo. Nie jesteśmy jednak w stanie tego udowodnić. Za to udało się nam na podstawie odczytu ukarać jednego z kierowców mandatem za przekroczenie prędkości - mówi Bodziński.
Przeładowane
Kolejną przyczyną drogowych nieszczęść jest przeładowanie ciężarówek. W naszym regionie jednak policjanci mają problem z udowodnieniem tego wykroczenia. Brakuje specjalistycznych wag. Na terenie powiatów sępoleńskiego i tucholskiego nie ma żadnego tego typu urządzenia. - W trakcie prowadzenia akcji "Kabotaż" wypożyczamy wagę z komendy wojewódzkiej - mówi podkom. Rogowski.
W korzystniejszej sytuacji jest KPP w Człuchowie. Na terenie tego powiatu znajdują się dwie wagi. Jedna na berlince, druga na trasie Bydgoszcz-Koszalin. - Problemem jest solidarność kierowców. Ostrzeżenia kolegów pozwalają im na omijanie naszych patroli - narzeka Adamczyk.
Na zdjęciu: Przez nasz region przejeżdża mnóstwo tirów. Niektóre lądują w rowach. Taki widoczek, jak zauważony przez naszego fotoreportera pomiędzy Kamieniem i Sępólnem, nie należy do rzadkości.
Niebezpieczne tiry
(zł)

Taki widoczek pomiędzy Kamieniem i Sępólnem, nie należy do rzadkości.
Na drogach coraz więcej kolizji i wypadków. Do wielu z nich przyczyniły się ciężarówki. Policjanci zwracają uwagę na zły stan techniczny pojazdów i przemęczenie kierowców.