Będzie to można zobaczyć na wystawie malarskiej, którą na marzec przygotowuje znany chojnicki skandalista. Mariusza Janika nikomu przedstawiać nie trzeba. Najpierw wystąpił w roli poważnego biznesmena z artystycznymi ciągotami i sercem dla dzieci. Potem wywołał niezłe poruszenie, chcąc podarować miastu rzeźbę człowieka z rysami twarzy ... fundatora. Gdy zaś opublikował książkę "Trzy fazy prawdy" o pewnym ogrodzie bardzo przypominającym Chojnice i żyjących w nim VIP-ach, zbulwersował nie tylko jej głównych bohaterów. O Janiku było głośno także z okazji procesowania się z byłą żoną, a także z powodu pomówień pod adresem ojca miasta, których ten nie odpuścił i doprowadził do sprawy sądowej zakończonej zaleceniem odszczekania przez Janika oszczerstw w prasie.
Oj, dziwny
Najnowszy projekt Janika to urządzenie wystawy pt. "Dziwny jest ten świat", na której ma się znaleźć kilkadziesiąt portretów chojniczan. Jak mówi Janik, osób rozpoznawalnych, które miały w mieście swoje pięć minut. - Cel jest taki, żeby pokazać sól ziemi naszej - podkreśla portrecista. - Nie tylko tych, o których pisze się na pierwszych stronach gazet, ale i tych, dla których buduje się piękny rynek i hipermarkety, nie pytając ich o zdanie.
Wstęp wolny
Janik siedzi przy sztaludze. Twierdzi, że rzemieślnikiem jest niezłym i niektóre portrety już "machnął". Na przykład trenera bokserskiego, Kazimierza Poterackiego czy znanego fotografa Zygryda Czupy. Kto jeszcze zostanie sportretowany? Oczywiście, burmistrz Chojnic. Na szkicu w objęciach z Janikiem. Uśmiechnięty. - To nie żaden wymysł - podkreśla Janik. - Jest takie zdjęcie, były takie czasy, że się przyjaźniliśmy.
Szlachetnej intencji, by się miasto na wystawie zobaczyło, ma sprzyjać fakt, iż wstęp będzie wolny. Ma być ona czynna przez dwa tygodnie w prywatnym obiekcie jednego z chojniczan przy ul. Bytowskiej.