Najpierw był protest radnych WFS, potem ich oświadczenie i skierowanie sprawy do instytucji kontrolnych, teraz riposta burmistrza. Budowa galerii handlowej na Wzgórzu Ewangelickim jednym się podoba, inni uznają ją za poroniony pomysł. Ci pierwsi mówią o bogatszej ofercie dla chojniczan i być może tańszych cenach, ci drudzy twierdzą, że sklepów w Chojnicach jest dosyć, a robienie placu budowy na dawnym cmentarzu ewangelickim jest barbarzyństwem. Są tacy, którzy uważają za niewłaściwy pomysł łączenia domu kultury ze sklepowym biznesem. A kupcy alarmują, że po zbudowaniu galerii mogą pakować manatki, bo centrum stanie się martwą strefą.
Co z cegły, co z tektury
Tymczasem Andrzej Dolny i Marcin Wenta, radni Wyborczego Forum Samorządowego zaatakowali burmistrza za to, że niewłaściwie przygotował procedurę przetargową. A ponieważ na dodatek uznali, że jest to działanie na szkodę miasta, więc zawiadomili o tym najrozmaitsze instytucje kontrolne, z CBA, CBŚ i ABW, nie mówiąc już o miejscowej prokuraturze.
Burmistrz Arseniusz Finster odpowiedział oświadczeniem, w którym odnosi się do kolejnych zarzutów radnych. Uważa, że miał pełne prawo oprzeć się na ustawie o gospodarce nieruchomościami, a nie na ustawie o zamówieniach publicznych. Miasto na podstawie ustawy z 21 sierpnia 1997 r. ma prawo do obrotu nieruchomościami i oddawania ich w dzierżawę. Zdaniem Finstera, dokumentacja przetargowa jest wyczerpująca i szczegółowo precyzuje wymagania związane z częścią kulturalną kompleksu. Ma to być część galerii, więc jak podkreśla, burmistrz "niemożliwe jest, aby powstała galeria z cegły, a część kulturalna z gliny i tektury".
Zagraża wąskiej grupie?
Finster odpiera również zarzut, że miasto pozbywa się kontroli nad procesem inwestycyjnym, bo ewentualna koncepcja, która zwycięży, stanie się podstawą planu miejscowego. Nadal miasto będzie właścicielem nieruchomości, a wszystkie nakłady poczynione przez dzierżawcę są również zabezpieczeniem. Do tego dojdzie jeszcze weksel in blanco.
Nie ma też niebezpieczeństwa, jeśli chodzi o skomunikowanie działki, bo to ma się znaleźć w koncepcji, która podlega ocenie przetargowej komisji.
Burmistrz nie zgadza się też poglądem, że po 30 latach galeria będzie ruiną, bo każdemu dzierżawcy powinno zależeć na odpowiednim standardzie i dbałości o swój interes.
Przypomina, że wielokrotnie bywał krytykowany za pomysły inwestycji - takich jak Park Wodny, układ drogowy Chojnice - Charzykowy, rewitalizacja starego szpitala, ale po czasie oponenci przyznawali mu rację.
- Wolny rynek i swoboda w inwestowaniu powinny po raz kolejny doprowadzić do rozwoju Chojnic - podkreśla burmistrz. - Realizujemy cele społeczne nawet wtedy, gdy w pewnym sensie zagrażają wąskiej grupie społecznej. Zagrożeniem dla tej grupy jest konkurencja.
Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Chojnicach przekazała sprawę do Prokuratury Rejonowej w Słupsku. To ona zbada prawidłowość działań burmistrza.
- Trwają czynności sprawdzające, czy popełnione zostało przestępstwo - dowiedzieliśmy się w prokuraturze w Słupsku. - W ciągu miesiąca powinna być odpowiedź.
