Rozmowa Wielkanocna z ks. Szymikiem

Czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu kończy Niedziela Palmowa. Zarówno dawniej, jak i obecnie wprowadza nas w atmosferę wydarzeń Wielkiego Tygodnia, zapowiadających śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.
Święcenie pa
lm
Tego dnia mieszkańcy regionu udają się do kościoła z palmami, by je poświęcić. Zwyczaj wprowadzono do praktyk religijnych i liturgii kościelnej w XI w. na pamiątkę triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, podczas którego, stojące wzdłuż drogi tłumy ludzi rzucały gałązki palmowe pod nogi Jezusa.
Na Kujawach, Pałukach i ziemi mogileńskiej palmy wielkanocne były gałązkami wierzbowymi z „kotkami”, bukszpanem i miotełką nadwodnej trzciny, związywane czerwoną wstążką na szczęście. Wierzono, że palma poświęcona w Niedzielę Palmową chroni przed nieszczęściami i dlatego przechowywano ją przez cały rok. Spalone na popiół palmy dodawano do naparów podawanych ludziom i zwierzętom, by ochronić przed chorobami. Dymem z palm okadzano krowy przed pierwszym wyprowadzeniem na pastwisko. Zatykano w rogach izby i stodoły by chroniły przed piorunami. Zatknięte na granicy pola, miały chronić przed gradobiciem.
Triduum Paschalne
Najważniejszym momentem Wielkiego Tygodnia jak i całego roku liturgicznego jest Triduum Paschalne. Obejmuje ono czas od wieczornej mszy w Wielki Czwartek i trwa do nieszporów w Niedzielę Zmartwychwstania. Poniedziałek, wtorek i środa są dniami w sposób szczególny poświęconymi pojednaniu. Czas by się udać do konfesjonału. Był to też czas wielkich porządków, przyozdabiania domów, które jednak należało zakończyć najpóźniej we wtorek.
Wybijanie żuru
W Wielki Czwartek w kościołach milkły dzwony. Do końca Wielkiego Tygodnia używano drewnianych kołatek czy „klekotek”. Wieczorem we wsiach zbierali się chłopcy z żurownikami. Zaczynał się kujawski zwyczaj, „wybijania żuru”, który pamiętają do dziś najstarsi mieszkańcy Szymborza (dawniej wieś, dziś dzielnica Inowrocławia). Polegał on na rozbiciu garnka z żurem o bramę domu, w którym mieszkała panna na wydaniu.
Po II wojnie światowej nie tłuczono już glinianych garnków, lecz okna chałup zamalowywano białą farbą łatwą do zmycia.
Razy za boże rany
W Wielki Piątek, przed wschodem słońca Kujawiacy szli do strumienia czy rzeki, by w milczeniu obmyć się trzy razy. Miało to ochronić przed chorobami skóry, a dziewczętom pomóc zachować urodę. W domostwie z samego rana gospodyni podnosiła pierzynę i smagała domowników po nogach rózgą mówiąc, że to za „boże rany”. Podobnie jak obecnie, powszechny był zwyczaj odwiedzania przez całe rodziny Grobu Pańskiego.
Ze święconką do kościoła
W Wielką Sobotę w wiejskich domostwach wygaszano stary ogień, by zapalić nowy od ognia poświęconego w kościele. Podobnie przynoszono wodę, by pokropić nią obejście i zwierzęta. Utrwalił się praktykowany do dziś zwyczaj święcenia potraw. Wierni przynoszą w pięknie przystrojonych koszykach pokarmy w których nie powinno zabraknąć baranka, symbolizującego Chrystusa. Każdy pokarm ma swoje znaczenie. Chrzan, przynosimy na znak męki Pana Jezusa, która zamieniła się w słodycz, a symbolem tej słodyczy jest masło.Poświęcone jajka**, symbolizują nowe życie Zmartwychwstałego Pana.