- Przy okazji wiosennych porządków należycie zajęto się ulicami, jednocześnie zapominając o studzienkach - uważa dociekliwy Czytelnik. - Z moich obserwacji, dokonanych podczas ulewnych deszczów, wynika, że spora część spustów przy ulicy Słowackiego jest zapchana - wyjaśnia powody interwencji, z którą zwrócił się do "Pomorskiej". - Wszyscy wiemy jak gwałtowne potrafią być wiosenne ulewy. Często nawet czyste studzienki nie są w stanie odbierać masy wody, jaka w krótkim czasie spada z nieba, a co dopiero takie pozapychane. Tworzy się wtedy strumień, który spływa w dół zalewając najniżej położone nieruchomości.
Oczyszczanie spustów i przykanalików, czyli odcinków łączących studzienkę z główną rurą kanalizacyjną jest zadaniem, które gmina Świecie zleciła Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji w Świeciu.
- W zależności od potrzeb spusty są gruntowanie oczyszczane raz na rok lub raz na dwa lata - tłumaczy Edyta Kliczykowska, kierownik Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Świeciu. - W ubiegłym roku takiemu zabiegowi poddano 341 studzienek i 1700 metrów przykanlików. W roku 2012 były to 553 studzienek i 2700 metrów przykanalików.
Kliczykowska przyznaje, że ulica Słowackiego jest dość specyficzna i z pewnością w tym przypadku wskazane jest coroczne czyszczenie. - Gęsty drzewostan, jaki tworzą rosnące tam kasztanowce, na pewno sprzyja temu, że do studzienek dostaje się więcej nieczystości niż gdziekolwiek indziej w Świeciu - mówi Edyta Kliczykowska. - Zwrócimy na to uwagę.
Czytaj e-wydanie »