https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalne łowy?

Joanna Bejma
Fot. sxc
Na jednej z łabiszyńskich działek, znajdujących, działająca w Animalsach mieszkanka miasta znalazła metalowe sidła z przynętą.

W myśl ustawy prawo łowieckie, posiadanie takiego sprzętu jest nielegalne.

Zdaniem interweniującej u nas kobiety sidła mogły być zastawione na koty. Dlaczego tak sądzi? - Kilka miesięcy temu jeden z czterech kotów, którymi opiekuję się na tych działkach, został postrzelony.

- Zwierzę uszło z życiem, ale ma śrut w głowie. Już wtedy zaczęły dochodzić do mnie informacje, że na “Olszynce" jest grupa ludzi, która chce pozbyć się tych zwierząt - usłyszeliśmy.

Sprawę opisywaliśmy w “Gazecie Pomorskiej" 9 maja w tekście pt. “Ustrzelmy sobie... mruczka". Z braku dostatecznych dowodów policja sprawę umorzyła. - Przez jakiś czas był spokój. Ostatnio znowu pojawiły się głosy, że niektóre osoby “szykują" się na te koty. Zaniepokoiłam się tymi doniesieniami na dobre. Przecież nikt nie może ot tak sobie zabijać zwierząt, tym bardziej, że są one wysterylizowane i regularnie odrobaczane - oświadczyła nasza rozmówczyni.

Z telefonem w ręku...
Kobieta postanowiła sama przekonać się, czy dochodzące do niej informacje są prawdziwe. Zrobiła to jednak pod osłoną nocy. - To był jakiś instynkt. Już nie raz próbowałam rozmawiać w sprawie tych kotów, ale druga strona nie chciała nawet słuchać. Weszłam na teren jednej z działek. Przeszłam przez niski płotek. Było ciemno, ale miałam włączoną komórkę, która daje jako takie światło. W pewnej chwili ujrzałam zastawione sidła. Po środku był przymocowany kawałek wątróbki - powiedziała kobieta.

Łabiszynianka zabrała znalezisko do domu. Najpierw jednak, żeby sama nie ucierpiała, włożyła w jego środek kij. Pułapka się zatrzasnęła.
Sprawą już zajmuje się policja. Kobieta zgłosiła fakt nielegalnego posiadania przedmiotów służących do wyłapywania zwierząt.

W szafie też nie wolno
Krzysztof Jaźwiński, rzecznik prasowy znińskiej policji wyjaśnia, że w myśl ustawy prawo łowieckie z 13 października 1995 roku, posiadanie takiego sprzętu jak sidła czy wnyki jest nielegalne. - Sprawa jest w toku. We wtorek policjanci próbowali porozmawiać z właścicielem działki, na terenie której dokonano odkrycia. Niestety nie było go w domu. Jeśli chodzi o panią, która znalazła te sidła nie na swoim terenie, z policyjnego punktu widzenia nie popełniła żadnego przestępstwa, wykroczenia.

- Wchodząc na działkę nie pokonała żadnej przeszkody np. nie zrobiła dziury w płocie. Jeśli właściciel działki chciałby dochodzić jakiś roszczeń, to może jedynie skierować sprawę do sądu z powództwa cywilnego. Ten pan z kolei i tak odpowie za posiadanie tego sprzętu. Odpowiedziałby nawet wtedy, gdyby trzymał go w szafie - usłyszeliśmy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska