To już ostatnie dni tzw. abolicji dla osób, które do tej pory posiadały nielegalnie przyłącza do miejskiej sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej i nie płaciły za wodę czy ścieki. - Na początku kwietnia rozpoczniemy akcję kontrolną, prowadzoną wszędzie tam, gdzie sięga sieć kanalizacyjna- mówi Piotr Łowicki, prezes włocławskich "Wodociągów". - _Do współpracy zaangażowaliśmy także inne służby, _ze Strażą Miejską na czele.
Z firm wywożących nieczystości z szamb uzyskujemy informacje o ilości ścieków, zrzucanych w poszczególnych posesjach. Zamierzamy także wykorzystać specjalistyczny sprzęt umożliwiający stwierdzenie ewentualnych nieszczelności oraz lokalizatory wskazujące miejsca nielegalnych przyłączy wody.
Oporni właściciele posesji, czy też zwykli złodzieje wody, mogą spodziewać się spraw przed Sądem Grodzkim. Bo włączenie się do miejskiej sieci kanalizacyjnej nie jest prywatną sprawą właściciela domu. To obowiązek wynikający z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
- To także wymóg cywilizacyjny, związany z ochroną wód głębinowych - podkreśla prezes Piotr Łowicki. - Zwiększenie przyłączeń do sieci jest jednym z elementów realizowanego przez nas obecnie projektu z wykorzystaniem funduszy Unii Europejskiej.
Efektem ma być około pół tysiąca przyłączeń nieruchomości do nowo wybudowanej oraz zmodernizowanej sieci kanalizacyjnej oraz kilkadziesiąt włączeń do istniejących kolektorów. Unia Europejska wymaga, aby do końca 2013 roku z miasta zniknęły wszystkie szamba