Niepełnosprawni w Chojnicach odeszli z kwitkiem? Podobno nie było numerków

Krzysztof Piekarski, dyrektor wydziału komunikacji w Starostwie w Chojnicach ma tylko jedną radę. Jeżeli niepełnosprawni nie dostaną już numerka, by się móc zarejestrować, to mają przyjść do niego. Pomoże.
Ale od początku. Radna Mirosława Dalecka mówiła na ostatniej sesji o osobach niepełnosprawnych, które chciały zarejestrować samochód. Ok. godz. 12 nic już nie załatwiły, bo nie było wolnych numerków do rejestracji.

- Te osoby mimo poważnych problemów zdrowotnych, musiały odejść z kwitkiem - mówiła. - Czy byłaby taka możliwość, żeby dla tych osób - jednej lub dwóch - jak gdyby rezerwować wejście, tak, aby takie osoby mogły skorzystać? Bądź, by mogły rejestrować pojazdy po okazaniu dokumentu poświadczającego niepełnosprawność?
Dalecka zauważyła, że dla niepełnosprawnych to bardzo ważne, a takie niedogodności - konieczność drugiego przyjazdu to duża niedogodność. - Widać, że niestety urząd nie jest przychylny dla osób niepełnosprawnych, tak by mogły załatwić te sprawy - skomentowała Dalecka.

Starosta Stanisław Skaja powiedział, że tych przypadków nie ma dużo, więc może to był pojedynczy przypadek.
Dyrektor Krzysztof Piekarski mówi, że nic nie wie o takiej sytuacji: - Gdyby te osoby zgłosiły się do mnie, to na pewno nie zgłosiłyby się do pani, bo uzyskałyby pomoc. Co do ilości, nie jest na tyle zatrważająca. Jak jest potrzeba, to udzielamy indywidualnej pomocy osobom niepełnosprawnym ruchowo, niedołężnym ze względu na wiek, inwalidom wojennym, ciężarnym.

Piekarski pozwolił sobie też na szczególny komentarz. Dziwił się, że o tych sprawach mowa jest "w tej bardzo poważnej izbie, gdzie bardzo ważkie sprawy dotyczące powiatu są poruszane". Prosił radnych, by takie tematy konsultować z nim osobiście, zapewniając, że z niewątpliwych błędów, które się zdarzają, zostaną wyciągnięte wnioski
Dyrektor nie widzi potrzeby wprowadzenia korekty systemu. Nie odpowiedział radnej, czy byłaby możliwość rezerwacji numerków dla niepełnosprawnych.