Przypomnijmy. Minister skarbu przygotował projekt rozporządzenia, które mówi o sprywatyzowaniu sześciu spośród siedmiu uzdrowisk polskich, wymienionych w ustawie "uzdrowiskowej" jako narodowe. Należy do nich Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek S.A., największy pracodawca w powiecie aleksandrowskim (ok. 600 zatrudnionych).
Przeczytaj również: Uzdrowisko Ciechocinek. Obrońcie uzdrowisko przed prywatyzacją!
Związkowcy protestują przeciw prywatyzacji. Jaka będzie, nie wiadomo, a to kluczowe pytanie, bo prócz bazy zabiegowej przedsiębiorstwo jest dysponentem złóż solanki i całej infrastruktury związanej z jej wydobyciem i przetwarzaniem w sól i produkty uboczne (ług, szlam leczniczy). Ma też wytwórnię wody mineralnej "Krystyn-ka". Problem w tym, że ta infrastruktura (poza zakładem produkcji "Krystynki") to zabytki, wymagające ogromnych nakładów na ich utrzymanie w należytym stanie. Są to: inhalatorium "Grzybek", tężnie, i Warzelnia Soli. To one - jeśli pracują - tworzą klimat, który razem ze złożami solanki stanowią o uzdrowiskowym statusie miasta.
Na wieść o prywatyzacji PUC S.A. samorząd województwa kujawsko-pomorskiego złożył deklarację, że przejmie ciechocińskie uzdrowisko, ale konkretów nie ma.
W piątek (5 października) do Ciechocinka przyjechał dr Andrzej Potoczek, z departamentu rozwoju regionalnego Urzędu Marszałkowskiego. Spotkał się z burmistrzem, radnymi, prezesem PUC S.A., przedstawicielami Komisji Zdrojowej. Ciechocinianie chcieli się dowiedzieć, czy samorząd podtrzymuje deklarację o komunalizacji i poznać konkrety.
- W przygotowywanej strategii rozwoju województwa na lata 2014-2020 uzdrowiska mają znaczące miejsce - zapewniał Andrzej Potoczek. Do piętnastego października samorząd województwa ma przedstawić ministrowi swoje stanowisko. Dr Potoczek chciał poznać opinie i uwagi ciechocinian.
- Nie wiemy, jaką ścieżkę wybierze minister: prywatyzacji całego pakietu czy komunalizacji części związanej ze złożami - nie ukrywał z kolei Marcin Zajączkowski, prezes PUC S.A.
Przejęcie złóż i infrastruktury związanej z ich wydobyciem przez miasto nie wchodzi w grę, bo finansowo tego nie udźwignie. Być może przejmie je samorząd województwa i wspólnie z miastem utworzą spółkę do zarządzania skomunalizo-wanym mieniem. Pod warunkiem że minister nie sprzeda akcji PUC S.A. jako całego pakietu. Nowy właściciel mógłby bowiem ograniczyć (choćby poprzez ceny) dostęp do solanki innym niż PUC S.A. przedsiębiorstwom uzdrowiskowym, działającym w Ciechocinku.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców