Od kilku lat motorowery znów stały się modne. Są tanie, wygodne i co ważne, nie trzeba mieć prawa jazdy, by nimi kierować. Stąd wieku kierowców samochodów widzi w nich utrapienie.
- Kiedyś prawie miałem wypadek, bo chłopak na skuterze chciał skręcić w lewo, ale nie włączył kierunkowskazu - opowiada pan Krzysztof, który uważa, że na ulicę wyjeżdżają zbyt młodzi ludzie. - Całe szczęście udało mi się zahamować. Od tej chwili widząc skuter na drodze, wzmagam czujność i mocno zwalniam.
Czy nie są za młodzi?
Już nawet 13-letnie dziecko może wyjechać na ulice skuterem. Wystarczy kilka zajęć z przepisów ruchu drogowego i po zdaniu egzaminu można śmiało przemieszczać się jednośladem po mieście.
W ciągu roku w toruńskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego przeszkolono i egzaminowano ok. 500 osób. Dziś są posiadaczami kart motorowerowych. Kursy na kartę organizują jednak przede wszystkim dyrektorzy szkół ponadpodstawowych.
- Staramy się organizować więcej kursów i egzaminów, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że szkoły mogą nie mieć potrzebnego sprzętu - mówi Marek Staszczyk, dyrektor toruńskiego WORD. - I rzeczywiście z roku na rok mamy coraz więcej chętnych do zrobienia karty motorowerowej.
I co ciekawe, skutery rzadko uczestniczą w wypadkach drogowych. - W tym roku zanotowaliśmy 32 zdarzenia z udziałem motorowerzystów - informuje Artur Rzepka, rzecznik toruńskiej policji. - Nie ma jednak danych, które pokazywałyby, czy wina leży po stronie motorowerzystów.
Skuter to również pojazd
- Osoba na skuterze to taki sam uczestnik ruchu jak kierowca samochodu - mówi Rzepka. - Czy w wieku 13 lat jest się na tyle dojrzałym, by poruszać się skuterem po drodze? Nie wiem, ale trzeba pamiętać o tym, aby nastolatek miał świadomość występowania zagrożeń na drodze. Odpowiedzialność spoczywa też na rodzicach, którzy decydują się kupić małoletniemu dziecku taki pojazd. To nie jest zabawka.
Doskonale wiedzą o tym ci, którzy skuter traktują jako tani środek lokomocji, codziennie dojeżdżając nim do pracy. Wśród nich jest Łukasz Drygalski, nasz kolega z Radia Gra. I, choć sam także kieruje autem, o kulturze kierowców samochodowych nie ma zbyt dobrego zdania.
- Codziennie spotykam się ze złośliwością kierowców i ich bardzo wielką niechęcią wobec jadących na skuterze - mówi Dry-galski. - Na toruńskich drogach panuje wręcz zastraszająca dyskryminacja.
Lista skarg do kierowców jest bardzo długa. Przede wszystkim kierowcy nie zmieniają pasa przy wymijaniu skuterów.
- To wręcz nagminne - mówi Drygalski. - Jest to bardzo niebezpieczne, zwłaszcza gdy samochód przejeżdża z dużą prędkością.
Ograniczeń prędkości często nie przestrzegają kierowcy samochodów i wręcz irytują się, gdy motorower jedzie tylko 50 km na godzinę. Nie podoba się im także to, gdy skutery z łatwością przebijają się przez korki między samochodami.