LEGIA - ZAWISZA 2:3 (1:1)
Bramki: Ryczkowski (44), Saganowski (71) - Luis Carlos (30), Alvarinho (54), Geworgjan (90+1).
LEGIA: Jałocha - Bartczak, Lewczuk, Wieteska, Bereszyński (90. Hołownia) - Kosecki, Vrdoljak, Kalinkowski (74. Moneta), Ryczkowski (74. Kurowski) - Piech, Saganowski.
ZAWISZA: Sandomierski - Ziajka, Pereira, Micael, Petasz - Strąk (46. Sochań), Drygas - Carlos (78. Kadu), Alvarinho (55. Wagner), Wójcicki (72. Geworgjan) - Vasconcelos.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 11.000.
Żółte kartki: Vrdoljak, Piech - Petasz, Drygas, Vasconcelos.
Zawisza rozpoczął spotkanie na Pepsi Arena mocno zmoty-wowany i z rozmachem. Byd-goszczanie szybko przenieśli się na połowę mistrzów Polski i zaatakowali podopiecznych Henninga Berga wysokim pressingiem. Ale po odbiorze piłki mieli problemy z skonstruowaniem akcji.
Otwarcie Zawiszy
Miejscowi pozwolili zawiszanom wyszumieć się tylko przez 5 minut. Potem skontrowali przy udziale Arkadiusza Piecha i Jakuba Koseckiego. Grający po lewej stronie obrony Piotr Petasz musiał ratować się faulem. Goście ukarani zostali rzutem wolnym, a obrońca "Zetki" żółtym kartonikiem. Podopieczni trenera Jorge'a Paixao zablokowali uderzenie z wolnego Marka Saganowskiego, a w rewanżu Petasz kropnął z dystansu, bardzo niepokojąc Konrada Jałochę (poprzednio grał w Chojniczance).
Z upływem minut gra stała się szarpana. Legia atakowała dwójką graczy - Koseckim i pozyskanym z Lubina Piechem. W 18. min. bardzo blisko bramki Legii znalazł się Alvarinho, lecz przed oddaniem strzału poślizgnął się. Legia odpowiedziała natychmiast - akcja Pie-cha do spółki z Koseckim została "sparaliżowana" przez bydgoskich defensorów. W połowie 1. odsłony zespoły odgryzały się strzałami - Koseckiego i Roberta Bartczaka oraz Luisa Carlosa (dwukrotnie).
Aż nadeszła 30. minuta. Świetne podanie od Jakuba Wójcickiego otrzymał Carlos, wyszedł sam na sam z bramkarzem i pewnym strzałem pokonał bramkarza Legii.
Gol dodał pewności bydgoszczanom. Ich grę napędzała para Carlos - Wójcicki. Gdy wydawało się, że goście zdominują gospodarzy i podwyższą prowadzenie, Ivica Vrdoljak dał sygnał do lepszej gry stołecznej drużyny. Jej efektem był "gol do szatni" młodego Adama Ryczkowskiego.
Po przerwiez wysokiego C
Początek drugiej połowy był niemrawy z obu stron. Ale tą ospałą atmosferę szybko wykorzystał Carlos. Piłkarz pociągnął z piłką kilkanaście metrów, wycofał futbolówkę do Alvarinho i Jałocha musiał po raz drugi sięgać do siatki po piłkę.
Potem niebiesko-czarni próbowali podwyższyć wynik po rzutach rożnych bitych przez Petasza, ale tym razem Jałocha nie dał się zaskoczyć.
Zobacz także: Piłkarski Superpuchar Polski dla Zawiszy Bydgoszcz! Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz 2:3! [zapis relacji na żywo]
Dwie piłki meczowe
Paradoksalnie to legioniści doprowadzili do remisu po rożnym. Po dośrodkowaniu Koseckiego piłkę do bramki skierował Saganowski.
Wcześniej zawiszanom dopisało szczęście, kiedy po strzale Koseckiego piłka trafiła w słupek.
W końcówce meczu obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa.
Najpierw znakomitą okazję zmarnował Saganowski. W rewanżu z trzech metrów Jałochy nie zdołał pokonać Korneliusz Sochań.
Gdy wydawało się, że losy Superpucharu rozstrzygną się w rzutach karnych, akcję na wagę wygranej przeprowadził rezerwowy Wahan Geworgjan. Przejął piłkę w okolicach narożnika pola karnego Legii. Zszedł do środka i technicznym strzałem przy słupku zdobył zwycięską bramkę.
Czytaj e-wydanie »