Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodziewana porażka Chojniczanki

(olo)
Niezadowoleni opuszczali w sobotę stadion przy ulicy Mickiewicza kibice Chojniczanki. Lider IV ligi po słabym meczu zremisował u siebie z Powiślem Dzierzgoń 1:1. I tego faktu nie zmieni nawet błędna decyzja sędziego z 90 minuty, kiedy to powinien gwizdnąć ewidentny rzut karny po faulu na Tomaszu Pestce.

Chojniczanka - Powiśle 1:1

Pozostałe wyniki:

Brda Przechlewo - Orzeł Trąbki Wielkie 0:1, Murkam Przodkowo - Czarni Pruszcz Gdański 3:0, Gryf Wejherowo - Polonez Bobrowniki 6:1, GTS Kolbudy - Unia Tczew 2:1, Pogoń Lębork - Pomezania Malbork 3:1, Start Mrzezino - Koral Dębnica 1:1, Wisła Tczew - Lechia II Gdańsk 1:0.

Bramka: Andrzej Borowski.

Początek meczu nie wskazywał na to, że będzie aż tak źle. Po ładnej i przebojowej akcji Marka Steinborna piłkę do siatki skierował Andrzej Borowski. Później było już tylko gorzej. Częściej przy piłce utrzymywali się ambitnie grający goście, którzy bardzo chcieli osiągnąć w Chojnicach korzystny wynik i zrehabilitować się za porażkę u siebie 1:4. Przez pierwsze pół godziny na boisku nie było widać różnicy, kto jest liderem ligi. Chojniczanka ocknęła się dopiero pod koniec pierwszej połowy. Najpierw w 35. min. po zamieszaniu w polu karnym w dobrej sytuacji znalazł się Steinborn, ale przestrzelił. Trzy minuty później kolejna groźna sytuacja gospodarzy, ale w dobrej sytuacji spudłował Tomasz Pestka. To zemściło się w 41. min. i po ładnej akcji Powiśle zasłużenie wyrównało. W końcówce połowy głupie zachowanie Andrzeja Borowskiego wobec bramkarza Powiśla skończyło się słuszną żółtą kartką.

Kibice liczyli, że Chojniczanka przebudzi się w przerwie. Tak się jednak nie stało, choć w 46. min. Borowski mógł podwyższyć na 2:1, ale nie spodziewał się, że obrońca Powiśla nie trafi w piłkę i ta trafi do niego. Jeszcze w 50. min. Pestka znalazł się w polu karnym, ale przekombinował i nic z tego nie wyszło. Przez kolejne pół godziny niewiele na boisku się działo. Zdenerwowało to chojnickich kibiców, którzy gwizdami zaczęli reagować na niecelne podania i zagrania gospodarzy. Jednak wyzwiska w stosunku do swoich piłkarzy czy trenera powinni sobie darować, bo tego typu epitety na pewno piłkarzom na boisku nie pomagają. Gracze Chojniczanki przegrywali pojedynki sam na sam. Andrzej Borowski był zbyt wolny by kiwnąć obrońców i stworzyć groźną sytuację, a piłkarze z Powiśla wydawali się grać z większą ochotą. Chojniczance nic nie wychodziło. Gracze Leszka Szanka przebudzili sie dopiero w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw groźnie uderzał Pestka, potem podanie Patryka Buławy zmarnował Borowski. Borówa mógł zostać bohaterem spotkania, ale w 87. min. zmarnował kolejną świetną okazję. W 90. min. sędzia nie miał odwagi gwizdnąć ewidentnego rzutu karnego, kiedy to w polu bramkowym Tomasza Pestkę przewrócił bramkarz Powiśla.

Chojniczanka zagrała słabo i nie wiadomo, czy zdarzył się jej słabszy dzień czy zlekceważyła przeciwnika. Na szczęście przewaga nad Orłem nadal jest bezpieczna, ale do końca ligi jeszcze wiele spotkań i u siebie punktów w ten sposób tracić nie można.

TABELA

1. Chojniczanka 20 50 55-19
2. Gryf Wejherowo 21 48 56-24
3. Orzeł Trąbki 21 43 35-18
4. Lechia II 21 40 35-24
5. Start Mrzezino 21 35 30-25
6. Murkam Przodkowo 21 32 28-20
7. Powiśle Dzierzgoń 21 32 27-25
8. Pogoń Lębork 21 28 27-28
9. GTS Kolbudy 19 27 21-18
10. Pomezania 21 26 26-21
11. Wisła Tczew 21 24 26-35
12. Czarni Pruszcz 20 22 26-43
13. Unia Tczew 21 19 25-42
14. Koral Dębnica 21 19 25-45
15. Polonez Bobrowniki 21 12 22-56
16. Brda Przechlewo 19 7 17-38

KOMENTARZ

Aleksander Knitter - Piłka jest okrągła - "Kulturalniej'

W sobotę również byłem wściekły na Chojniczankę. Myślałem, że spokojnie poradzi sobie z Powiślem i będzie pewnie zmierzać do trzeciej ligi. W "typera" na stronie chojniczanka.pl postawiłem nawet wynik 5:1. Trafił się jednak drugi słabszy mecz i to na nieszczęście drugi u siebie. Nie przyszło mi jednak do głowy, by wyzywać obraźliwie swoich piłkarzy. Słabo zagrała większość z nich. Zgadzam się z opiniami, że Andrzej Borowski jest już za wolny, by kiwnąć obrońców i nie nadąża już za piłką, jak dawniej i że powinien grać już jedną połowę lub wchodzić kwadrans przed końcem. Ale to nie powód, by tak go traktować. Trener powinien już częściej go zmieniać, ale w meczu z Powiślem nie miał takiej możliwości, bo kontuzjowany był Lica, a Karol Michalak musiał wejść za kontuzjowanego Kaszczyszyna.

Panowie, kibice, z "prostej". Wasze wyzwiska pod kierunkiem piłkarzy czy trenera na pewno im nie pomagają. Macie prawo krzyczeć, ale na miłość boską, nie obrażajcie swoich (rywala też). Byłem na większości wyjazdów w tym sezonie - od Malborka po Wejherowo, Dzierzgoń, Gdańsk, Pruszcz Gdański czy Bobrowniki. Prawie wszystkie te mecze Chojniczanka wygrała, ale nigdzie nie spotkałem się z taką nienawiścią kibiców do swoich! U nas to jest coś normalnego, czyli nienormalnego. Czy chcecie znów sytuacji, by zespół czuł się u siebie gorzej niż na wyjazdach i wolał grać mecze gdzie indziej? A Andrzejowi pozwólmy dograć ten sezon do końca, bo w trzeciej lidze już w pierwszym składzie się nie będzie łapał. Czy tak ma nas zapamiętać w Chojniczance najlepszy jej piłkarz?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska