MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cuiavia Inowrocław i Elana Toruń za burtą. Chojniczanka gra dalej [zdjęcia i wideo]

(TOM), (DM)
Migawka z meczu Cuiavia - Nielba.
Migawka z meczu Cuiavia - Nielba. fot. Domninik Fijałkowski
Cuiavia Inowrocław zagrała nerwowo i niedokładnie z Nielbą Wągrowiec. Dlatego zakończyła przygodę w Pucharze Polski. Tak samo, jak Elana Toruń. Po karnych awansowała za to Chojniczanka.

Cuiavia Inowrocław - Nielba Wągrowiec

CHOJNICZANKA - JAROTA JAROCIN 2:2 (0:1),KARNE 5:4

Bramki: Bejuk (80. głową), Dziubek (90. głową) - Nawrocki (8. głową), Białożyt (60).
CHOJNICZANKA: Krakowiak - Piszczek, Szałek (46. Bejuk), Markowski, Bednarek - Feciuch, Sylwestrzak - Pawlak (65. Dziubek), Rysiewski, Kapsa (83. Juchacz) - Pieczara. Sędziował: Piotr Łęgosz (Wlocławek). Widzów 800. Żółta kartka: Pieczara, Markowski - Oczkowski, Grobelny. Czerwona kartka: Oczkowski (za drugą żółtą)

W pierwszej połowie zespołem zdecydowanie lepszym byli goście. Grali swobodnie, łatwo - kilkoma podaniami - przedostawali się pod bramkę Chojniczanki i częściej dochodzili do sytuacji.

Już ich pierwsza akcja w 8. min przyniosła prowadzenie. Z prawej strony Skowron dośrodkował, a Nawrocki precyzyjnym strzałem głową skierował piłkę do siatki. Podopieczni Mariusza Pawlaka do przerwy mieli olbrzymie problemy ze skonstruowaniem składnej akcji. W ich grze za dużo było nerwowości i niedokładności.W ciągu 45. min miejscowi nie oddali żadnego strzału w światło bramki. Gdyby nie rozpaczliwa interwencja Markowskiego, na przerwę Jarota schodziłby z wyższym prowadzeniem. Obrońca zdołał wybić piłkę z linii bramkowej.

W drugiej połowie zobaczyliśmy już inną Chojniczankę. Ale nim gospodarzom udało się poprawić wynik, najpierw stracili drugą bramkę. Białożyt strzałem z rzutu wolnego zaskoczył obrońców i bramkarza Krakowiaka.

Na szczęście dla gospodarzy, trener Pawlak dokonał po przerwie dobrych zmian . Cenne dla zespołu okazało się wejście zwłaszcza Tomasza Bejuka. Nowy nabytek "Chojny" ożywił grę, uczestniczył w wielu pomysłowych akcjach. I w 80 min. zdobył piękną bramkę. Miejscowi zwietrzyli szansę na uratowanie remisu i pozostanie w grze. I ją wykorzystali. W ostatnich sekundach przed końcem regulaminowego czasu, kolejny nowy gracz, Mateusz Dziubek popisał się fantastyczną główką.

Drużyny czekała więc dogrywka. Ale w ciągu 30 dodatkowych minut wynik nie uległ zmianie. Trzeba było więc rozegrać konkurs rzutów karnych.

W tym elemencie lepsi okazali się gospodarze, którzy jedenastki wykonywali bezbłędnie. Do siatki trafili kolejno: Bejuk, Markowski, Sylwestrzak, Feciuch i Pieczara. Bramkarz Krakowiak obronił, z kolei, strzał Białożyta.

KOTWICA KOŁOBRZEG - ELANA TORUŃ 2:0 (0:0)

Bramki: Stróż (50), Wesserling (90+1).
ELANA: Bebłowski - Wypij, Żbikowski, Czarnecki, Wróbel - Kikowski, Regulski (46. Nowasielski) - Rogóż, Młodzieniak, Bołąź (46. Rasak) - Lewandowski (66. Maćkiewicz). Żółte kartki: Wróbel, Rogóż, Wypij; czerwona kartka: Wróbel (za drugą żółtą)

Mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy. W pierwszej połowie ci potrafili jednak złamać dobrze zorganizowanej defensywy gości. Torunianie grali natomiast bez przekonania. Po zmianie stron Kotwica bardzo szybko zdobyła prowadzenie. Po sekwencji błędów Stróż pokonał Bebłowskiego.

W 60. min miejscowi powinni prowadzić 2:0. Bebłowski obronił jednak strzał z rzutu karnego wykonywanego przez Sarnę,a po dobitce Wesserlinga piłka odbiła się od słupka. W końcówce piłkarze z Kołobrzegu postawili przysłowiową kropkę. Wesserlingowi wyszedł strzał życia, po którym bramkarz Elany był bezradny.

Podopieczni Grzegorza Wędzyńskiego zagrali bez wiary w sukces. Poza klilkoma strzałami Rogóża i Lewandowskiego nie zagrozili bramce Kotwicy.

CUIAVIA INOWROCŁAW - NIELBA WĄGROWIEC 1:2 (0:1)

Bramki: Kretkowski (49) - Nawrocki (7), Gryszczyński (60. rożny).
CUIAVIA: Skory - Modracki, Kucharski, Raszka, Matusiak (56. Zdrojewski) - Mazurowski, Mądrzejewski - Plewa (74. Klimczewski), Maziarz, Hulisz - Kretkowski.

Inowrocławianie zagrali bez kilku podstawowych zawodników. Za kartki pauzowali Krzysztof Kmieć, Piotr Timm i nowy nabytek Mariusz Sobolewski. Kontuzjowani są natomiast Michał Zawada, Bartosz Gralewski i Marcin Dunisławski. Trener Piotr Gruszka mógł skorzystać już z Szymona Maziarza i Mikołaja Plewy, którzy wzmocnili zespół.

Piłkarze z Wągrowca już w 7. min cieszyli się z prowadzenia. W wyniku nieporozumienia pomiędzy stoperem Adrianem Raszką a bramkarzem Filipem Skorym, do piłki dopadł Łukasz Spławski. Próbował strzelać, ale ostatecznie to Paweł Nawrocki skierował futbolówkę do siatki.

Nielba mogła strzelić kolejne bramki, po kolejnych błędach nerwowo grających obrońców Cuiavii. Spławski uderzył wprost w Skorego, a dobitka Jacka Figaszewskiego była niecelna.

W drugiej połowie więcej z gry w końcu mieli biało-zieloni. W 49. min byłego bramkarza Unii Janikowo - Marka Bihuna - pokonał Krzysztof Kretkowski.

Losy meczu rozstrzygnęły się w 60. minucie. Najpierw Skory w świetnym stylu obronił strzał Artur Bartkowiak. Po chwili, Krzysztof Gryszczyński strzelił gola prosto z rzutu rożnego. Fatalny błąd popełnił golkiper Cuiavii.

Kujawianie próbowali doprowadzić do dogrywki. Bliscy szczęścia byli Sebastian Hulisz i Borys Klimczewski. - Szkoda, że odpadliśmy z rozgrywek pucharowych na własne życzenie - mówiła Maria Andrzejewska, prezes Cuiavii. - Praktycznie sami strzeliliśmy sobie dwa gole. Dla nas to dopiero początek przygotowań. Z każdym tygodniem treningów zawodnicy powinni prezentować się coraz lepiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska