Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIeszawa. Wierzyciele Janturu założyli stronę internetową

Jadwiga Aleksandrowicz
Wciąż nie wiadomo, czy i kiedy rolnicy dostaną pieniądze za zboże odstawione do Janturu. Na razie organizują się i wzajemnie informują. Wierzyciele spółki założyli swoją stronę internetowej.

Informacje i dezinformacje

Jest już zapowiadana na jednym ze spotkań strona interenetowa wierzycieli spółki Janturu (www.wierzycielejantur.pl), a na niej regulamin walnego zebrania, na którym powołano Stowarzyszenie Wierzycieli Spółki z o.o. Jantur oraz deklaracja przystąpienia do stowarzyszenia.

Okazuje się, że wymiana informacji między rolnikami jest potrzebna, bo z Janturu płyną informacje wprowadzjące rolników w błąd.

- Zdenerwowałem się, gdy kilku rolników zaczepiło mnie pytając, jak załatwiłem sobie zwrot pieniędzy w Janturze. Nie dostałem ani grosza, w piątek sprawdziłem w banku. Tymczasem im ktoś z Janturu powiedział, że zostałem spłacony - denerwuje się Adam Wroniecki, rolnik w gm. Koneck.

Krzysztof Pieczkowski w Włoszycy w gm. Lubanie podejrzewa, że swoistą dezinformacją jest także to, co dotarło do niektórych rolników. Powiadomiono ich, że wielu wierzycieli zamieniło już swoje wierzytelności na udziały i w ten sposób dług zmniejszył się o dziesięć milionów złotych - mówi.

Krążą też wieści, że żadnych rozmów z inwestorem strategicznym, na którego powoływał się na zebraniach wiceprezes firmy, nie prowadzono.

Dziś dowiedzieliśmy się, że w czwartek coś "drgnęło", bo podobno w czwartek odbyło się spotkanie włascicieli Janturu (trzej bracia i siostra) z wąską grupą największych wierzycieli-rolników. Uczestniczyli w rozmowach także dwaj inwestorzy, którzy zadeklarowali po 3 mln złotych na rozruch produkcji. Rozmawiano o ratowaniu firmy i przygotowaniach do rozmów z bankiem, któremu ma być przedstawiony plan naprawczy. Do 25 lutego ma być gotowy audyt, który ma być przedstawiony w banku kredytującym firmę. Potwierdził, że po wstępnych badaniach finansów firmy, jej zadużenie wynosi 48,5 mln złotych.

Nasz informator powiedział nam, że wszystko idzie ku realizacji pomysłu z zamianą wierzytelności na udziały i ku wznowieniu produkcji. On sam , także duży wierzyciel, jest dobrej myśli, choć w czwartkowych rozmowach nie brał udziału. Oczywiście potrzebna jest pomoc banku. Uczestnicy rozmów liczą na kolejny kredyt.

Nam nie udało się zweryfikować tych informacji, bo wiceprezes nie odbiera telefonu i nie reaguje na prośby o rozmowy, wysyłane sms-em, a prezes oficjalnie jest chory, choć podobno w czwartek stawił się na rozmowy.

Kolejne doniesienie do prokuratury

Tymczasem poseł Łukasz Zbonikowski powiadomił nas, że wysłał nie tylko doniesienie do gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, ale także pisma do ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego, informując go o całej sprawie. Poseł napisał także do Ewy Kierzkowskiej, wicemarszałka Sejmu, wywodzącej się z naszego regionu , oraz do wicepremiera Waldemara Pawlaka.

Do prokuratury Okręgowej we Włocławku zawiadomienie o podejrzeniu możliwości popełnienia przestępstwa złożył w ubiegłym tygodniu dr Bogdan Lewandowski, z którym rolnicy spotkali się w Ciechocinku jako radnym sejmiku województwa kujawsko - pomorskiego.

Dr Lewandowski wystąpił do prokuratury jako obywatel, na którym - jak napisał - "spoczywa jedynie społeczny obowiązek zawiadomienia o przestępstwie". Jego zdaniem, działania i zaniechania prezesów Janturu i rady nadzorczej tej spółki wyczerpują znamiona przestępstwa z art. 296 kk, 286 par. 1 kk i 302 par. 1 kk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska