https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nietrzeźwa babcia, która opiekowała się wnuczkami wpadła, bo… sama wezwała policję!

MZ, KWP Gdańsk
wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie kobiety.
wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie kobiety. fot. sxc.hu, archiwum
Pijana kobieta zadzwoniła po lęborskich mundurowych, bo jej kompan od picia źle się poczuł. Po przybyciu, funkcjonariusze poddali babcię badaniu alkotestem, który wskazał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Za taką "opiekę" nad dziećmi grozi jej odpowiedzialność karna.

Dzisiejszej nocy do jednego z lęborskich mieszkań zostali wezwani policjanci. Mundurowych wezwała kobieta, której znajomy źle się poczuł. Jak się okazało, sprawowała ona opiekę nad 10 i 7-letnimi wnuczkami, których matka pracuje za granicą.

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że babcia miała w organizmie prawie 2 promile alkoholu.
Funkcjonariusze przewieźli dziewczynki do lekarza, aby sprawdzić ich stan zdrowia. Następnie dzieci trafiły do placówki opiekuńczej.

Teraz o konsekwencjach nieodpowiedzialnego zachowania babci i formie opieki nad dziećmi zadecyduje sąd rodzinny.
Udostępnij

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
monika
Każdy by tak zrobił na jej miejscu,nie ma nigdzie napisane ,nawet w konstytucji że nie wolno sobie wypić.Każdy pije nie ma ludzi takich świętych,nawet posłowie,i inni ,a tam dzieci nie zabierają,a ponadto przy zabieraniu dziewczynek powinien być pracownik socjalny albo kobieta z innej instytucji,to jest dziennik ustaw z 2005 z poprawkami,nie było żadnego zagrożenia ,bo dzieci spały ,tylko policjanci je rozbudzili samymi krzykami,tak postępuje policja,jakimi są ludzmi ci policjanci,ze nie mają serca,cierpią przez nich dziewczynki i matka z babcia.A p Tarała szarpał starszą mą córkę koło browaru tam jest medi-car,pytam się jakim prawem,co robili policjanci z dziewczynkami prawie 30 minut od zabrania z browaru,w placówce byli O 4 rano.Wszystko jest niby dla dobra mych córek ,pytam się sędziego Rudego gdzie on jest jak na mych dzielnicach są rodziny gdzie jest alkohol chlebem powszednim,rodzice tych dzieci nie pracują bo po co ,lepiej chodzić do opieki i żebrać niż pracować,ja pracuje za granica i to jest mój grzech,bo nie chleję i nie chodzę jak inni do opieki,to jest na stryjewskiego i majewskiego ,może trzeba podać nazwiska tych rodzin,bo mają kuratorów i kuratorzy są ślepi,nie widzą chlania ,brudu i głodu dzieci czy tylko głupa palą,bo inaczej tego nie można powiedziec.A jeszcze jedno PANIE SĘDZIO RUDY dlaczego pan tak przeciąga sprawę z zażaleniem ,powinien ją pan rozpatrzeć w ciągu 24 godzin,a nie trwa to już miesiąc.czy pomyślał pan o mych córkach i ci policjanci co one mogą czuć i jak się czują,tak zabrane z kochanego domu do obcych ludzi,podejrzewam że nie ma pan dzieci i jest bezduszną istotą,nie raz już się o tym przekonałam jak pan prowadził me sprawy w sądzie o podwyżki alimentów itp,mama tych córek
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska