Pani Wioleta w liście do redakcji napisała: „Wraz w mężem i córką wybraliśmy się na łowisko Jarosławki koło Maszewa na trzydniowe wędkowanie. Przez pierwsze dwa dni było bardzo słabo z braniami. Został ostatni dzień wędkowania. Rano mamy piękny odjazd i po kilku minutach podbieram mężowi ładnego jesiotra - 14 kg. Po dwóch godzinach jest i branie u mnie. Zacinam i czuję spory opór. Ryba na początku odjechała kilka metrów, ale później osłabła i udało się ją podebrać.”
ZOBACZ KONIECZNIE: Tyle zarabiają sprzedawcy, policjanci i pozostali Polacy [STAWKI]
Pani Wiolecie jeszcze raz gratulujemy, tym bardziej że jest to największy karp, jakiego do tej pory złowiła.
Czekamy na zgłoszenia od innych wędkarzy.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju