Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK ma obawy, a zwierzęta czasami trzeba leczyć. Na zapas antybiotyków stosować nie można

Lucyna Talaśka-Klich
Polski drób jest najwyższej jakości
Polski drób jest najwyższej jakości Lucyna Talaśka-Klich
Raport Najwyższej Izby Kontroli o stosowaniu antybiotyków w hodowli zwierząt budzi obawy konsumentów. Inspekcja Weterynaryjna uspokaja - polska żywność jest bezpieczna.

Najwyższa Izba Kontroli podała niedawno, że „wyniki kontroli NIK wskazują, że w hodowlach zwierząt antybiotyki są powszechnie używane. Stosowało je aż 70 proc. hodowców zwierząt z woj. lubuskiego objętych monitoringiem wody i pasz. W hodowlach indyków i kurcząt rzeźnych odsetek ten był jeszcze wyższy i przekraczał 80 proc.”

Tutaj:**NIK - Zwierzęta nafaszerowane antybiotykami. Czy takie mięso jest bezpieczne?**

Izba ma obawy

NIK podkreśla, że „W każdym zbadanym wypadku użycie antybiotyków było uzasadniane względami leczniczymi. Jednak luki w nadzorze nad tym rynkiem są tak poważne, że urzędowy obraz może nie odpowiadać rzeczywistości. Dlatego NIK – nie przesądzając o zasadności podawania antybiotyków zwierzętom w hodowlach, ani nie rozstrzygając, czy preparaty były podawane profilaktycznie, czy w uzasadnionych przypadkach leczniczych - wskazuje, że skala i zakres ich stosowania budzą uzasadnione obawy co do skutków, jakie może to spowodować teraz i w przyszłości.”

Producenci jaj boją się bankructwa: Musimy przejąć obowiązki rolnictwa

- Takie informacje mogą budzić obawy konsumentów! - mówi Paweł Tylka, właściciel kurników w pow. inowrocławskim. - Moje kury czasami otrzymują antybiotyki, ale wyłącznie w uzasadnionych przypadkach. Nie wierzę, by podawano je „na wszelki wypadek”, bo o zastosowaniu antybiotyków decydują lekarze weterynarii, poza tym to nie są tanie środki. No i bardzo ważne jest to, że za nieuzasadnione podanie antybiotyków grożą srogie kary.

Dr Jerzy Dymek, Kujawsko - Pomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii wyjaśnia, że stosowanie antybiotyków w hodowli zwierząt jest dozwolone jednakże Ustawa z dnia 16 grudnia 2005 r. o produktach pochodzenia zwierzęcego (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 242 ze zm.) stanowi:
Ar t 16 ustęp 2a. Zakazuje się wprowadzania na rynek produktów pochodzenia zwierzęcego:
1) pozyskanych ze zwierząt lub od zwierząt, którym podawano produkty lecznicze, jeżeli produkty te pozyskano przed upływem okresu karencji określonego dla danego produktu leczniczego
2) będących zwierzętami, którym podawano produkty lecznicze, jeżeli zwierzęta te są wprowadzane na rynek przed upływem okresu karencji określonego dla danego produktu leczniczego

Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!

Dr Jerzy Dymek wyjaśnia, że w celu zachowania dobrostanu zwierząt często konieczne jest ich leczenie: - Leczenie powinno być przeprowadzane zgodnie z prawem (uprawnione osoby, zatwierdzone środki lecznicze, właściwe dawki, a w przypadku zwierząt gospodarskich zachowany okres karencji).
Zatem wprowadzanie na rynek produktów pochodzenia zwierzęcego pozyskanych np. ze zwierząt, którym podawano antybiotyki (przed upływem okresu karencji określonego dla danego produktu leczniczego), jest zabronione i podlega karze.

Inspekcja ocenia

- Każdy hodowca oddając zwierzęta do uboju przekazuje informacje dotyczące ich leczenia i potwierdza tę informację podpisem - dodaje dr Dymek. - Badania kontrolne (liczba wyników dodatnich do liczby przeprowadzonych badań) w prowadzonym przez Inspekcję Weterynaryjną monitoringu pozwalają ocenić polską żywność jako bezpieczną dla konsumenta.

Rolnicy zajmujący się produkcją zwierzęcą żartują, że ten monitoring można porównać do badań sportowców, którzy nie mogą stosować dopingu. Uczciwi gospodarze nie mają nic przeciwko temu, ale tym nieuczciwym zdarzają się wpadki.

Inspekcja wyjaśnia, że w celu weryfikacji danych zamieszczonych przez hodowców w informacji z łańcucha żywnościowego prowadzony jest monitoring [Ustawa z dnia 16 grudnia 2005 r. o produktach pochodzenia zwierzęcego (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 242 ze zm.) art. 16 . ustęp 3. W celu zapewnienia bezpieczeństwa produktów pochodzenia zwierzęcego i żywności, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 2 lit. b, prowadzi się monitorowanie substancji niedozwolonych, pozostałości chemicznych, biologicznych, produktów leczniczych i skażeń promieniotwórczych:

1) u zwierząt
2) w wydzielinach i wydalinach zwierząt
3) w tkankach lub narządach zwierząt
4) w produktach pochodzenia zwierzęcego
5) w żywności, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 2 lit. b
6) w wodzie przeznaczonej do pojenia zwierząt
7) w paszach

W 2017 roku - jak informuje inspekcja - na terenie województwa kujawsko-pomorskiego w ramach Krajowego programu monitorowania występowania substancji niedozwolonych oraz pozostałości chemicznych, biologicznych i produktów leczniczych w żywności pochodzenia zwierzęcego wykonano ponad 1200 badań.

Miedzy innymi przeprowadzono w kierunku obecności: chloramfenikolu [99 badań], antybiotyków i chemioterapeutyków [ponad 140 badań], substancji przeciwbakteryjnych [ponad 300 badań], leków przeciwrobaczych [57 badań], kokcydiostatyków [64 badania], polipeptydów [2 badania], amfenicoli [1 badanie], sulfonamidów [9 badań].

Badania prowadzono w gospodarstwach i w rzeźniach. Materiałem do badań była woda do pojenia zwierząt, mocz, osocze, mięśnie, jaja, mleko, miód.

Gatunki zwierząt objętych badaniami to bydło, świnie, kurczęta, indyki, ryby. Jeżeli chodzi o obecność antybiotyków na wszystkie przebadane próbki stwierdzono 2 przypadki występowania doksycykliny w mięśniach świni, 1 przypadek doksycykliny w mięśniach u kur.

Niezależnie prowadzony jest jeszcze monitoring wody do pojenia zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska