To była niekwestionowana gwiazda wieczoru. Człowiek obdarzony niezwykłym głosem, dla którego wyśpiewanie piosenek Ewy Demarczyk, bardzo trudnych przecież, nie było żadnym problemem. Recital zahipnotyzował widownię. I to nie był już dreszcz zimna, tylko prawdziwych artystycznych emocji.
Werdykt jury
XI Chojnicka Noc Poetów to nie tylko gwiazdy estrady, teatru i filmu, także rozstrzygnięcie Ogólnopolskiego Konkursu Jednego Wiersza. W tym roku jury pod przewodnictwem Krzysztofa Kuczkowskiego przyznało pierwszą nagrodę Annie Nowaczyńskiej z Warszawy. Nie dojechali autorzy nagrodzeni drugą i trzecią nagrodą - Mirosław Marcol z Pawłowic Śląskich i Dawid Markiewicz z Czeladzi, za to na scenie pojawił się wyróżniony publikacją w tomiku "Odblaski nocy" Mariusz Partyka z Zabrza. Wyróżnienia przypadły Lesławowi Wolakowi z Jeleniej Góry, Bartoszowi Konstratowi z Lublina i Łukaszowi Jaroszowi z Żurady pod Olkuszem.
Nagrodzone i wyróżnione wiersze znalazły się w okolicznościowym tomiku, który co roku wydaje Miejska Biblioteka Publiczna, organizator konkursu poetyckiego. A publiczność miała okazję posłuchać wierszy zaproszonych specjalnie na ten wieczór gości - Wojciecha Kassa, Wojciecha Kudyby i Krzysztofa Kuczkowskiego oraz Zdzisława Prussa.
Kaszub z Kaszubką
Widzów bawili podczas długiego wieczoru znani artyści. Wiktor Zborowski monologował i śpiewał dowcipne piosenki, Joanna Kurowska wciągała widzów do powtarzania choćby refrenu wraz z nią. Podczas jej występu na scenę wtargnął poseł Jacek Kowalik, ale bynajmniej nie doszło do żadnego politycznego incydentu - pochodzący ze Swornychgaci parlamentarzysta wręczył bukiet kwiatów swojej krajance. Przy okazji wymienili grzeczności - ona nazwała go fajnym chłopem, on ją - niezłą babką. Wystąpiła też w melancholijnym repertuarze Krystyna Tkacz, która przed recitalem bardzo się denerwowała, bo prezentowanych w Chojnicach piosenek nie śpiewała od dwóch lat. Wszystko poszło jednak dobrze i nawet to, że konferansjerka pomyliła znak Zodiaku, spod którego jest artystka, nie do końca zepsuło jej humor. Lirycznie i refleksyjnie, a także jazzowo zabrzmiał Wojciech Gęsicki z zespołem, przyjaźnie przyjęty przez widownię.
Chojnickie akcenty
Tym razem chojniccy poeci nie dostali laurów, więc zabrakło ich na scenie. Za to na początek zaśpiewał Ryszard Stopa, z towarzyszeniem Jacka Osowickiego i Wojciecha Daszkowskiego. Przydałoby się, żeby zachwycił nas już nowym repertuarem, na który wielu czeka z utęsknieniem. Jak zwykle świetnie recytował Grzegorz Szlanga, który równie dobrze radzi sobie z poezją, jak i z prozą.
Z konferansjerką nie miały kłopotu taktowne i nienarzucające się Magdalena Kosobucka i Marzena Kałus.
Organizatorom - Chojnickiemu Domowi Kultury, Miejskiej Bibliotece Publicznej i Urzędowi Miejskiemu należą się brawa. To była impreza na piątkę z plusem.
Noc z Januszem Radkiem
Maria Eichler

W tym roku jury pod przewodnictwem Krzysztofa Kuczkowskiego przyznało pierwszą nagrodę Annie Nowaczyńskiej z Warszawy
To była najzimniejsza noc, ale nawet deszcz nie odstraszył miłośników poezji i nie przegonił ich w sobotę z fosy miejskiej. Cierpliwie czekali do końca. Warto było, bo po północy wystąpił Janusz Radek.