Noteć Łabiszyn wygrała z Gromem Osie

W czwartym spotkaniu pod wodzą Dariusza Kołackiego miejscowa Noteć odniosła zwycięstwo pokonując na własnym boisku Grom Osie. Kibice po ostatnim gwizdku sędziego dziękując swoim pupilom za zwycięstwo z zadowoleniem opuszczając trybuny liczą na bardziej skuteczną grę
w następnych spotkaniach.

Przeczytaj także: Pogoń Mogilno w ostatniej akcji wygrywa z Flisakiem [wyniki 13. kolejki IV ligi]

Obiecujący początek gospodarzy, którzy już w czwartej minucie byli bliscy zdobycia pierwszej bramki, będący w polu karnym Mateusz Gryglewicz zdecydował się na strzał po którym piłka trafiła w słupek i na szczęście gości wyszła w pole gry. W odpowiedzi rywale w szesnastej minucie przeprowadzili szybką kontrę prawą stroną boiska, Tomasz Grudziński idealnie dośrodkował do nadbiegającego Igora Kucenko a ten celnym strzałem pokonując bramkarza Daniela Trapuka zdobył prowadzenie dla przyjezdnych. W dalszej części gra była wyrównana, obie jedenastki zabezpieczając własną bramkę dążyły do zmiany wyniku. Dopiero w czterdziestej pierwszej minucie interweniujący w polu karnym jeden z obrońców Gromu niefortunnie piłkę zagrał ręką i sędzia Jacek Jędrzejczak podyktował rzut karny dla Noteci. Piłkę na jedenastce ustawił sobie Tomasz Kośmider, który celnym strzałem doprowadził do wyrównania. W czterdziestej trzeciej minucie po strzale Piotra Głodka ponownie słupek ratuje przyjezdnych przed utratą bramki.

Drugą połowę Noteć rozpoczęła od mocnego uderzenia, w czterdziestej szóstej minucie Marcin Bizoń ogrywając obrońcę znalazł się sam na sam z golkiperem gości popisując się piekielnie silnym strzałem jednak Robert Mielcarek udaną paradą uratował swój zespół przed utratą bramki. Sto dwadzieścia sekund później Fabian Malerowicz strzela drugą bramkę dla gospodarzy, jednak bramka nie została uznana ponieważ Malerowicz był na pozycji spalonej. Co nie udało się gospodarzom w czterdziestej ósmej minucie to w sześćdziesiątej pierwszej minucie będący w polu karnym Mateusz Gryglewicz ostrym strzałem w dolny prawy róg zdobył drugą bramkę dla Noteci. Ostatniego gola w tym spotkaniu dla Noteci po solowym rajdzie, ograniu trzech obrońców zdobył bardzo waleczny w drugiej połowie Marcin Bizoń.

Po spotkaniu trener Noteci Łabiszyn Dariusz Kołacki powiedział: - Pierwsza połowa była wyrównana i wynik 1:1 nie krzywdził żadnej z drużyn. W drugiej dominowaliśmy na boisku a efektem tego były strzelone kolejne dwie bramki. Przy odrobienie szczęścia ten mecz mogliśmy wygrać wyżej. Nie będą ukrywał, że drogą do zwycięstwa była gra bokami, Marcin Bizoń i Mateusz Gryglewicz wygrywając pojedynki jeden na jednego wykonali powierzone zadania doskonale. Nie ujmując pozostali zawodnicy zagrali także poprawnie. Jestem przekonany, że zespół zaczyna rozumieć to co od nich oczekuję.

Trener Gromu Włodzimierz Korecki: - Gratuluję gospodarzom zwycięstwa, jeszcze do przerwy nasza gra tak źle nie wyglądała. W drugiej połowie było znacznie gorzej. Dzisiaj musieliśmy grać bez czterech swoich zawodników z podstawowego składu, z powodu choroby nie grali: Jakub Środa, Łukasz Krężel, Krzysztof Zieliński, kontuzjowany jest Dariusz Wolski. Jak było widać po naszej grze to jednak jest duże osłabienie, z biegiem czasu gospodarze wyprowadzali groźne ataki z których dwa zakończyły się zdobyciem bramek.

Skład Noteci: D. Trapuk, J. Suszek, F. Żurawski, K. Skonieczka, J. Kowalski, F. Malerowicz, P. Mucha (68 B. Brzykcy), M. Bizoń, P. Głodek, M. Gryglewicz (P. Woźniak), T. Kośmider.
Grom: R. Mielczarski, M. Setlak, M. Łytkowski, Ł. Walda, J. Orłowski, T. Karpus, T. Bettka, T. Grudziński (70 M. Waśkowski), D. Warchoł, A. Kolmajer, I. Kucenko (65 A. Marks).