Noteć Łabiszyn zremisowała z Krajną

Po serii dotkliwych porażek Noteci przed pierwszym gwizdkiem sędziego Aleksandra Nowickiego z Bydgoszczy kibice zastanawiali się czy ich ulubieńcy zdołają się przełamać i zagrać na miarę zwycięstwa. Bez czterech podstawowych zawodników Piotra Muchy, Bartosza Szalkowskiego, Mateusza Gryglewicza, Piotra Witwickiego którzy z różnych powodów nie mogli zagrać w tym spotkaniu trener Marcin Kowalik musiał zmienić ustawienie zespołu. Gościom także nie wiedzie się tak dobrze jak w rundzie jesiennej ale do Łabiszyna przyjechali powalczyć o kolejny komplet punktów. Już w ósmej minucie po fatalnym błędzie całej linii defensywy łabiszynian i broniącego Daniela Trapuka, który interweniując wybił piłkę przed siebie a Artur Dądela celnym strzałem głową ulokował w bramce Noteci. Gospodarze urażeni utratą bramki rzucili się na rywala i w dziesiątej, osiemnastej i dwudziestej trzeciej minucie stworzyli sobie doskonałe sytuacje do zmiany wyniku, jednak ani Tomasz Kośmider i dwa razy Sławomir Sztuba nie potrafili trafić w światło bramki. Krajna kontrolując grę spokojnie wyczekiwała na okazję strzelenia drugiej bramki. W czterdziestej trzeciej minucie po wyrzucie piłki z autu w pobliżu bramki łabiszynian piłkę przejął Vladimer Erkvania który kąśliwym strzałem strzelając drugą bramkę podwyższył prowadzenie na 2:0, choć dodać należy, że goście w tej połowie nie wykorzystali jeszcze kolejnych dwóch, trzech okazji do zmiany wyniku.

W drugiej połowie miejscowi zabrali się do odrabiania strat co chwilę nękając linię defensywy i bramkarza rywala. W sześćdziesiątej drugiej minucie po rozegraniu szybkiej akcji będący w doskonałej sytuacji Fabian Malerowicz zdecydował się na strzał a odbitą piłkę przejął Tomasz Kośmider, który bez problemu ulokował w bramce Krajny. Czas szybko mijał a Noteć w dalszym czasie robiła wszystko aby doprowadzić do wyrównania. Szanse malały z minuty na minutę, jednak na sto dwadzieścia sekund przed zakończeniem spotkania Fabian Malerowicz dośrodkował piłkę, którą Kamil Skonieczny ku radości kibiców zebranych na trybunach celnym strzałem doprowadził do wyrównania. Mimo przedłużenia spotkania o kolejne trzy minuty przez głównego arbitra A. Nowickiego żadnej z drużyn nie udało się strzelić zwycięskiej bramki.

Po meczu Kierownik Noteci Roman Kokociński: był to mecz walki, pierwsza połowa należała do gości, którzy strzelili nam dwie bramki. W drugiej udało nam się doprowadzić do wyrównania. Uważam, że podział punktów nie krzywdzi żadnej z drużyn, dziękuję zawodnikom za walkę zwłaszcza w drugiej połowie a indywidualnie Jackowi Kowalskiemu i Jakubowi Suszkowi.

Trener Krajny Maciej Lipiński: uważam, że ciężaru gatunkowego tego spotkania nie wytrzymali sędziowie, którzy za dużo pozwolili zawodnikom a to doprowadziło do gry nerwowej i to jest przyczyną utraty trzech cennych punktów na które zasłużyliśmy. Pierwsza połowa należała do mojego zespołu, w drugiej gospodarze dogonili nas i tak to się skończyło. Trudno jest dzisiaj wyróżnić któregoś zawodnika z mojego zespołu bo nie można pozwolić sobie na wypuszczenie korzystnego wyniku jaki mieliśmy po pierwszej połowie.

Noteć Łabiszyn - Krajna Sępólno Krajeńskie 2:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Artur Dądela (8), 0:2 Vladimer Erkvnia (43), 1:2 Tomasz Kośmider (62), 2:2 Kamil Skonieczka (88).
NOTEĆ:: D. Trapuk, J. Suszek (76 J. Smaruj), D. Szczawiński, J. Kowalski, J. Żurawski (73 T. Kubiak), K. Kanclerz, S. Sztuba, M. Bizoń, F. Malerowicz, T. Kośmider, K. Konieczny.
KRAJNA: P. Bąkowski, M. Tyda, P. Jareńczyk, S. Kosmala, H. Grajczyk, V. Erkvania, R. Lica, M. Lipiński, L. Majtczak (73 S. Dankowski), A. Dądela, T. Mrugalski.