Nowa kładka? Nie wcześniej jak za rok

Między stacją benzynową a lasem koło kanału, który mieszkańcy Lubrańca nazywają Dunajem, są ogrody działkowe. Żeby dostać się na działki, trzeba przejść przez most, stanowiący część drogi wojewódzkiej nr 270. Jest tam wprawdzie chodnik, ale wąski. - Przechodzenie tędy w czasie, gdy obok przejeżdżają ciężarówki jest bardzo niebezpieczne - twierdzą mieszkańcy. A z tego chodnika korzystają nie tylko działkowcy, z reguły osoby starsze, ale także dzieci idące do szkoły. Sprawę załatwiłoby poszerzenie przejścia na odcinku kilkudziesięciu metrów.

Władze Lubrańca dobrze znają ten problem. Dotychczasowe interwencje w Rejonie Dróg Wojewódzkich we Włocławku jednak na nic się zdały.

Drogowcy przyznają, że chodnik w tym miejscu jest wąski. - Ale nie doszło tam do żadnego wypadku - zastrzega Longin Cichocki z Rejonu Dróg. - Zresztą na tym terenie obowiązuje kierowców ograniczenie prędkości do 50 km na godzinę.

Nie udało nam się dowiedzieć, czy w tym roku drogowcy planują poszerzenie chodnika wzdłuż drogi przy kanale.

Plany związane z poprawą bezpieczeństwa w tym rejonie ma jednak Urząd Miasta i Gminy w Lubrańcu. Otóż planowana jest budowa nowej kładki przez Dunaj przy drodze wojewódzkiej nr 270. Władze Lubrańca planują także wybudowanie w tej części miasta ścieżki rekreacyjno-sportowej, a także... muszli koncertowej.

Powodzenie tych planów zależy jednak od tego, czy powiodą się starania władz miasta o pozyskanie na ten projekt pieniędzy z Unii Europejskiej. - Staramy się o pieniądze z programu "Lider" - mówi burmistrz Krzysztof Wrzesiński. Chodzi o 220 tysięcy złotych.

Jeśli gmina otrzyma te pieniądze, nowa, bezpieczna kładka ma szansę powstać nie wcześniej niż na przełomie 2009 i 2010 roku.