Nowa szefowa Wojskowych Zakładów Uzbrojenia w Grudziądzu: - Mamy pieniądze! Działamy!

Na pani biurku stoi kubek z napisem "Kocham szpilki". To deklaracja?

Uwielbiam szpilki. Zakładam je niemal codziennie. To wygodne buty, a poza tym są osoby - oczywiście żartuję - na które lubię czasami popatrzeć z góry.

W butach prezesa spółki zbrojeniowej również jest wygodnie?

O tym, że rada nadzorcza WZU zdecydowała się obdarzyć mnie zaufaniem dowiedziałam się w miniony czwartek, więc jest to dla mnie jeszcze nowa sytuacja. Co prawda przez ostatnie trzy miesiące pełniłam obowiązki prezesa, ale to coś innego.

Zarządzanie taką spółką do spore wyzwanie

Gdy dowiedziałam się, że zostałam prezesem pomyślałam: czy sobie poradzę? Myślę, że teraz mogę już powiedzieć: dam radę, nie jestem sama, mogę liczyć na załogę!

WZU są w kondycji: średniej, dobrej czy bardzo dobrej?

Zależy od tego, z jakiego punktu widzenia na to spojrzeć. Dlatego powiem, że sytuacja spółki jest stabilna: wszyscy pracownicy mają co robić, w tej chwili podpisujemy nowe kontakty i umowy, w niektórych działach trzeba będzie zwiększyć zatrudnienie, mamy pieniądze, spółka jest wypłacalna - możemy działać.

Patrząc na "słupki" można pokusić się o stwierdzenie, że spółka jest w doskonałej sytuacji. Wypracowany w ubiegłym roku przez WZU zysk netto wyniósł bowiem ponad 20 milionów złotych. Wielu szefów firm może tylko pomarzyć o takim wyniku.

Zysk jest rekordowy. W dużej mierze został on wypracowany dzięki minimalizacji kosztów.

Na czym zatem oszczędzaliście?

Na pewno nie na ludziach. Po prostu staraliśmy się nie żyć ponad stan. Poza tym jesteśmy troszeczkę przedsiębiorstwem sezonowym. Co to oznacza? To, że początek roku jest zawsze bardzo trudny, a największe zastrzyki finansowe otrzymujemy w trzecim i czwartym kwartale, kiedy nie ma już czasu, aby je zainwestować. Stąd taki wysoki zysk.

Do tej pory część tego zysku szła na premie dla pracowników zakładów.

Chodzi o tzw. "czternastkę". Zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej, w skład której wchodzą WZU, zmienił politykę w tym zakresie. Polega ona na tym, że zamiast nagród z zysku, będą wypłacane premie uznaniowe. Wysokość zostanie ta sama. Są jednak dwie "subtelne" różnice. Po pierwsze, wypłata tych pieniędzy nie będzie sfinansowana z zysku, tylko zostanie wliczona w bieżące funkcjonowanie spółki. Po drugie, premie otrzymają tylko obecni pracownicy WZU. Do tej pory było tak, że nagrody zysku otrzymywały także te osoby, które, choć nie są już pracownikami spółki, w roku poprzedzającym przyczyniły się do jego osiągnięcia. Biorę pod uwagę, że mogą się one czuć pokrzywdzone tą zmianą, ale taka jest polityka PGZ.

Polska przygotowuje się do budowy dwóch systemów obrony rakietowej: "Wisła" i "Narew". Pierwszy będzie średniego, a drugi krótkiego zasięgu. Jaka będzie rola WZU w tym wycenianym na miliardy złotych przedsięwzięciu?

W celu budowy systemów "Wisła" i "Narew" powołano dwa konsorcja, w skład których wchodzi nasza spółka. Jaka będzie nasza rola? Tego jeszcze nikt nie wie. Mam nadzieję, że duża. Mając na uwadze "Wisłę" i "Narew" nie możemy zapominać o innych zadaniach, którymi się obecnie zajmujemy.