Nasi Czytelnicy wielokrotnie wytykali niedoskonałość strony oficjalnej miasta oraz brak danych w Biuletynie Informacji Publicznej. Władze nie puszczają tych uwag mimo uszu i inwestują w nowe witryny. Pierwsza rusza w poniedziałek.
Www.golub-dobrzyn.pl - to adres dobrze znany mieszkańcom miasta. Od poniedziałku po jego przywołaniu pojawi się nowa oficjalna strona Golubia-Dobrzynia. Jest ona zrobiona przez profesjonalną firmę z Torunia. O amatorszczyźnie nie ma mowy. Ładna grafika, zdjęcia dobrej jakości - zarówno aktualne, jak i te dawne, jeszcze w czarno-białych barwach. Będzie też więcej informacji. Do tej pory aktualności wprowadzała jedna osoba, pracownica wydziału promocji. Stąd informacji było niewiele i często, jak w przypadku przygotowywanych imprez, pojawiały się zbyt późno. Teraz newsy wprowadzać będzie kilkanaście osób - kierownicy poszczególnych wydziałów, szefowie miejskich jednostek, zakładów, spółek. Wszyscy otrzymali już indywidualne hasła, co pozwoli na zamieszczanie informacji bez wychodzenia z biura. Martyna Malinowska z golubsko-dobrzyńskiego wydziału promocji wprowadziła też dane z obecnej strony. Nowa ma zawierać archiwum. Tradycyjnie są informacje o zabytkach. Jest też plan miasta. Dokładny, z możliwością zbliżeń, z zaznaczonymi budynkami. Nowością jest możliwość wysyłania ze strony E-kartek, czyli pocztówek z Golubia-Dobrzynia. Bez konieczności wizyty na poczcie, kupowania kartki i znaczka, widokówka błyskawicznie trafi do adresa.
Oceń stronę
- Staramy się by strona była dostosowana do oczekiwań mieszkańców i potrzeb turystów. W pierwszych tygodniach będzie działać w wersji testowej i będzie cały czas uzupełniana. Na stronie znajdować się będzie ikona, za pomocą której użytkownicy będą nam mogli przesyłać swoje opinie, co pozwoli nam na jej udoskonalenie - mówi Martyna Malinowska.
Po zakończeniu prac nad strona oficjalną, ruszy
uzupełnianie danych
w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta w Golubiu Dobrzyniu.
- Jest informacja o zamieszczonych oświadczeniach majątkowych władz miasta od 2003 r. Tyle teoria, bo w praktyce oprócz listy nazwisk urzędników nie zobaczymy co w latach 2003-2005 miał obecny burmistrz. Czy to hakerzy wykradli te dane? - pytał nas Karol Z.
Okazuje się, że tych danych nie było. Swego czasu pojawił się zamysł ich wprowadzenia, utworzono nawet owe listy i na tym sprawa się skończyła. W magistracie dowiedzieliśmy się, że dane są już wprowadzane. Prace przerwano na czas tworzenia strony oficjalnej. Teraz ponownie ruszają. Nie ma sprecyzowanego terminu ich zakończenia. Na razie więc pozostaje analiza oświadczeń od roku 2006. Te są już w komplecie.