Chodniki m.in. z granitu zostały ułożone w centrum miasta w ramach rewitalizacji ulic starówki oraz podczas modernizacji torowiska tramwajowego. Oka jednak nie cieszą. Powód? Są brudne.
Żeby sprawdzić, jak wyglądają trakty, w poniedziałek wybraliśmy się na starówkę. Przeszliśmy ulicami: Pańską, Klasztorną, Starą i Wybickiego. „Obrazki” się powtarzały: tłuste plamy po oleju samochodowym, wymiociny, rozdeptane odchody (ptasie, psie), przyschnięte pozostałości rozlanego alkoholu, pety, papierki.
Źle i zbyt rzadko sprzątane są zarówno trakty, za które odpowiada miasto, jak i te przylegające do prywatnych posesji. Sprzątaniem tych pierwszych zajmuje się wynajęta przez urzędników firma, myć ich jednak nie musi. Kto powinien dbać o pozostałe trakty? - Właściciele i zarządcy nieruchomości, do których przylegają. Będziemy bardziej stanowczo domagali się od nich wywiązywania się z obowiązków - zapewnia komendant straży miejskiej.
- Zastanawiamy się co zrobić, aby było czyściej. Więcej będę mógł powiedzieć po tym, jak radni uchwalą budżet miasta na przyszły rok. Ewentualne kolejne usługi związane z sprzątaniem chodników wiążą się bowiem z dodatkowymi kosztami - podkreśla Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.