Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe metody oszustów. Mieszkańcy Kujawsko-Pomorskiego stracili setki tysięcy złotych!

Małgorzata Stempinska
Małgorzata Stempinska
Policjanci apelują, by nie udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej ani haseł do konta
Policjanci apelują, by nie udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej ani haseł do konta Pixabay
Na węgiel, kryptowaluty, akcje - to nowe metody oszustów. Uważajmy też na osoby, które oferują pomoc w noszeniu zakupów. W Inowrocławiu taki „uczynny” mężczyzna okradł starsze kobiety.

CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

od 16 lat

Ostatnio węgiel stał się towarem deficytowym. Okazuje się, że fakt ten wykorzystują oszuści, którzy bezczelnie żerują na tych, którzy chcą kupić węgiel na zimę. W sidła naciągacza wpadł mieszkaniec Złotnik Kujawskich. Za pośrednictwem serwisu społecznościowego złożył u prywatnej osoby zamówienie na węgiel. Wpłacił na podane konto prawie 1300 zł zaliczki za towar i transport. Czekał siedem dni na dostawę węgla. Bezskutecznie. Przepadły też pieniądze. Kontakt z oferentem się urwał, a ogłoszenie w internecie zostało usunięte.

Asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu, apeluje o ostrożność przy tego typu zamówieniach.

- Nie wierzmy, że każde ogłoszenie w mediach społecznościowych jest prawdziwe. Osoby zamieszczające takie oferty robią to dla zysku, a gdy uda im się kogoś naciągnąć, szybko "zwijają interes" - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka.

Na akcjach nie zarobiła, a straciła 330 tys. zł

Oszczędności życia straciła 61-letnia bydgoszczanka, która dała się nabrać "na akcje Orlenu". Kobieta znalazła w internecie stronę reklamującą możliwość zakupu akcji spółki. Chcąc uzyskać więcej informacji, wypełniła formularz zgłoszeniowy. Po pewnym czasie zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że jest brokerem i będzie opiekunem inwestycji. Jedyne co kobieta musi zrobić na początek, to wykonać przelew, by uruchomić konto inwestycyjne. Kobieta przelała 850 zł potwierdzając to kodem blik.

Po kilku dniach mężczyzna polecił seniorce zainstalowanie oprogramowania do zdalnej obsługi pulpitu, a następnie zalogowanie się do konta. W ten sposób sprawcy mieli już zdalny dostęp do dwóch jej rachunków. Podczas rozmów prowadzonych przez kolejnych kilka dni mężczyzna zabraniał sprawdzania konta pod pretekstem utraty pieniędzy w przypadku próby logowania. Kobieta go posłuchała.

W połowie lipca br. bydgoszczanka otrzymała telefon z banku z informacją, że była próba zaciągnięcia kredytu na kwotę 124 tys. zł i wymagane jest zatwierdzenie wniosku. Wówczas 61-latka dowiedziała się, że z jej kont codziennie robione były przelewy w wysokości około 50 tys. zł na łączną kwotę ponad 330 tys. zł! Na szczęście oszustom nie udało się zaciągnąć kredytu.

Kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy apeluje, by nie udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej ani haseł do konta.

- Nie powinniśmy także otwierać przesłanych linków oraz instalować dodatkowych oprogramowań na urządzeniach, z których logujemy się do banku. Zwłaszcza jeśli wymaga tego rzekomy "doradca" inwestycyjny. Nie należy autoryzować przelewów, których sami nie wykonujemy. Podejrzewając, że ktoś próbuje nas oszukać, należy powiadomić policję - podsumowuje kom. Lidia Kowalska.

Stracił wszystko, co zainwestował

Oszuści próbują też naciągać na kryptowaluty. Na portalach społecznościowych zachęcają do inwestycji na giełdzie kryptowalut. Mieszkaniec regionu, skuszony ofertą, "kliknął"w ikonę i wpisał swój numer telefonu w formularzu kontaktowym. Wkrótce zadzwonił rzekomy analityk. Zapewnił, że takie inwestycje są bezpieczne i w krótkim czasie przynoszą spory zysk. Za jego namową mężczyzna zgodził się założyć konto na platformie kryptowalut.

Systematycznie inwestował na giełdzie różne sumy. Niestety, zamiast obiecanych zysków, stracił wszystkie zainwestowane środki - łącznie 200 tys. zł.

Pomagał nieść zakupy i kradł portfele

Uważajmy też na osoby, które oferują pomoc w noszeniu zakupów. W Inowrocławiu taki "uczynny" 51-latek okradł starsze kobiety. Swoich "ofiar" wypatrywał przed sklepami. Wybierał starsze panie, które niosły torby z zakupami. Podchodził do nich, udawał uprzejmego, zajmował rozmową oferując rzekomą pomoc przy wniesieniu toreb do domu. Przy okazji kradł portfele, dokumenty, karty do bankomatu.

Złodziej jest już w rękach policji. Mundurowi udowodnili mu, że w ciągu ostatnich trzech lat dokonał siedmiu takich kradzieży.

Nie przegap

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska