Zadaszenie trybuny "B" bydgoskiego stadionu czeka pogwarancyjna naprawa.
Konstrukcja ma niespełna rok, a już przecieka. Do tego niepokojące dźwięki wydaje materiał, z którego ją zbudowano. Urząd Miasta, projektant i wykonawca zlecili już w tej sprawie ekspertyzy, ale opracowania są niejednoznaczne i bezpośrednio nie wskazują winnego fuszerki.
Pewne jest za to, że wymienić trzeba kilka elementów konstrukcji, a kosztami robocizny solidarnie podzielą się projektant z wykonawcą. - Z miejskiej kasy Bydgoszczy nie pójdzie na to nawet jedna złotówka - zapewniają przedstawiciele ratusza. Dodają też, że choć zadaszenie ma wady, to cały czas jest bezpieczne. Rozpoczęcie prac remontowych zapowiedziano jednak już na przyszły tydzień.
Ten dach to w ogóle dziwnie wygląda od początku strach było tam usiąsc. Stadion za 100 milionów wybudowany na siłe dla praktycznie garstki fanatyków a już sie sypie. "Brawo" może następne 100 baniek przeznaczymy na ten stadion przecież jest tak bardzo potrzebny...
r
rokoman
Od początku na Zawiszy trwają poprawki! Woda stała na placykach. W środku zacieki na ścianach, odpadające tynki. W sobotę po weselisku zniszczono schody spuszczając betonowe podpórki parasoli! Kto za to wszystko płaci. Fuszerka, zniszczenia, tylko pieniądze są zawsze z naszej, polskiej, biednej kieszeni!!!
e
esseesse
nie ma się czemu dziwić,jeśli widzę w jaki sposób i z jakich materiałów budowana jest hala przy Czerkaskiej...
P
Pimek
Czy przypadkiem za takie same pogwarancyjne usterki w hali Luczniczka Prezydent Dombrowicz nie skierowal do Prokuratury wnisosku na Jasiekiewicza?????Moze ktos przypomni - czy tak było???
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl