Na ten rok Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy zaplanowała remont blisko 12 km krajowej "piętnastki", z czego
1,6 km w Brodnicy
Będzie to jedynie odnowa nawierzchni. Zakres robót nie obejmuje poboczy.
Jednocześnie z modernizacją nawierzchni (od sądu przy ul. Sądowej do skrzyżowania Sikorskiego z Kolejową), gdzie inwestorem jest GDDKiA, drogowcy przebudują skrzyżowania ul. Wiejskiej i Zamkowej z Sądową, za co zapłaci miasto.
Ponadto na przystankach autobusowych przy ul. Kolejowej (w pobliżu lecznicy) i Sądowej (naprzeciw sądu) powstaną zatoczki autobusowe z wiatami.
Inwestycje, warte łącznie ok. 5 mln złotych, miały ruszyć jeszcze w sierpniu, ale
dopiero we wrześniu rozstrzygnięto przetarg
Najlepszą ofertę przedstawiło brodnickie Przedsiębiorstwo Drogowo-Budowlane.
- Mam nadzieję, że do końca tygodnia załatwimy wszystkie formalności i przekażemy place budowy. Wówczas wykonawca będzie mógł przystąpić do pracy. Wiem, że Przedsiębiorstwo Drogowo-Budowlane już się przygotowuje - mówi Waldemar Nicpoń, kierownik toruńskiego oddziału GDDKiA.
Termin na realizację inwestycji wynosi dwa miesiące.
Jan Kopiczyński, szef PDB, przyznaje, że to termin raczej nierealny.
- Generalna Dyrekcja dosyć późno rozstrzygnęła przetarg - mówi. - Terminy przewidują, że prace powinny zakończyć się w połowie grudnia, więc wszystko zależy od pogody. Niektórych robót nie można przeprowadzić przy niskich temperaturach.
Jeśli zima będzie łaskawa
to może zmieścimy się w terminie. A na pewno większość prac, w tym przebudowę skrzyżowań, wykonamy do końca roku - zapewnia nasz rozmówca.
W tym czasie nie będzie objazdów. Zbigniew Glonek, zastępca dyrektora bydgoskiego oddziału GDDKiA, przy okazji jednej z publikacji o modernizacji brodnickiego odcinka "piętnastki" tłumaczył, że zarządcy dróg, gdzie przebiegają objazdy, domagają się odszkodowań za niszczenie nawierzchni. Wówczas koszty inwestycji rosną o połowę.
***
Można gratulować wykonawcy za wygranie ptrzetargu i - mamy nadzieję - wykonanie dobrej roboty. I współczuć - gdy spotka się z żywiołem ludzi i motoryzacji 1 listopada, dzień wcześniej i dzień później